Przemysław Kaźmierczak: – Nie możemy tak grać

redakcja

Autor:redakcja

04 marca 2012, 22:26 • 2 min czytania

– Wiem, że boisko wszystko weryfikuje, ale zimą pracowaliśmy ciężko. Wyniki nie są zadowalające, gra też nie porywa. Nikt nie mówił, że walka o mistrza będzie łatwa – przyznaje Przemysław Kaźmierczak, piłkarz Śląska. Wrocławianie rundę wiosenną zaczęli od porażki i dwóch remisów. Na razie robią wszystko, żeby mistrzostwa nie zdobyć.
Trzy tygodnie. W tyle roztrwoniliście całą przewagę nad Legią.

Dwa punkty w trzech meczach to niewiele. Jeżeli chcemy zdobyć mistrzostwo, to nie możemy tak grać i w taki sposób tracić punktów. Dwukrotnie wychodziliśmy w Łodzi na prowadzenie i dwukrotnie je straciliśmy, po dwóch kontratakach. Trzeba wziąć się w końcu do roboty, nic innego nam nie zostało.

Kilkanaście dni temu wszyscy we Wrocławiu zastanawiali się, jaką przewagę będziecie mieli po wygranej nad Legią. Dziś macie już tyle samo „oczek”.

Nikt w drużynie punktów sobie nie doliczał. Nikt nie zakładał wcześniej, że trzy pierwsze mecze wygramy. Nikogo nie traktowaliśmy z góry. Każdy z nas wie, jak trudna jest ta liga. Ciągle padają różne niespodziewane wyniki i teraz my takie notujemy. Mimo wszystko, remis na wyjeździe nie jest zły.

Po porażce 0-4 z Legią mieliście się pozbierać, ale w Łodzi ewidentnie byliście jeszcze rozbici.

Powinniśmy utrzymać prowadzenie i wygrać. Boisko nie było w najlepszym stanie, nie pozwalało na wiele, więc chcieliśmy grać prostą piłkę. Ale to było za mało.

Trener Lenczyk przetasował skład, znów pozmieniał trochę rzeczy.

To była decyzja trenera, musieliśmy się jej podporządkować. Temu, że po raz kolejny straciliśmy punkty, jesteśmy sami sobie winni.

Z Widzewem zagraliście w innym ustawieniu.

Pierwsze dwa mecze graliśmy tak samo, dopiero po Legii doszło do kilku zmian. Musimy grać tak, jak każe nam trener, ale przede wszystkim nie możemy tracić tylu bramek. W tej chwili źle to wygląda.

Śląsk Lenczyka, który miał grać bez skrzydłowych, został brutalnie sprowadzony na ziemię.

Typowych skrzydłowych nie mamy, ale stwarzamy sobie sytuacje poprzez grę na skrzydłach. W trakcie okresu przygotowawczego prezentowaliśmy się dobrze, ta taktyka się sprawdzała, ale w lidze już tak dobrze nie jest.

Przespaliście zimę?

Myślę, że nie.

Początek rundy właśnie na to wskazuje.

Wiem, że boisko wszystko weryfikuje, ale zimą pracowaliśmy ciężko. Wyniki nie są zadowalające, gra też nie porywa. Nikt nie mówił, że walka o mistrza będzie łatwa.

Rozmawiał PIOTR TOMASIK

Przemysław Kaźmierczak: – Nie możemy tak grać
Reklama

Najnowsze

Reklama

Weszło

Reklama
Reklama