6 stycznia napisaliśmy, że podana przez Zawiszę Bydgoszcz oficjalna lista zimowych sparingów to wynik czyjejś chorej fantazji, a nie rzeczywistych ustaleń pomiędzy zainteresowanymi klubami. Fragment z tamtego tekstu: „Niestety, jak zawsze to my jesteśmy tymi, którzy muszą głośno chrząknąć przy stole, a następnie wygłosić kilka niemiłych słów. Otóż – gówno prawda, takich meczów po prostu być nie może. Nie wiemy, w jakim celu Zawisza wprowadza w błąd swoich kibiców (i piłkarzy?), ale kitem śmierdzi na kilometr”. I dalej były nasze argumenty, z kim i dlaczego Zawisza zagrać nie może.
Teraz można już podsumować akcję „przygotowania Zawiszy”:
– zamiast z CSKA Moskwa bydgoszczanie grali z chińskim zespołem ekstraklasy Changchun Yatai (porażka 0:4)
– zamiast z IFK Goeteborg bydgoszczanie grali z drugoligowym rosyjskim klubem SKA-Energia Chabarowsk.(porażka 1:2)
– zamiast z Trabzonsporem bydgoszczanie zagrają w środę z trzecioligowym rosyjskim klubem Tiekstilszczik Iwanowo
Ostrzegaliśmy!