W magiczny sposób Stadion Narodowy w Warszawie sam się naprawił, co oznacza, że faktycznie mamy najnowocześniejszy obiekt w Europie – zdolny do samoregeneracji i usuwania usterek we własnym zakresie. Stadion posiada sztuczną inteligencję, sam lokalizuje problemy i sam je rozwiązuje, bez ingerencji osób z zewnątrz. Dlatego nie ma już kłopotów z zasięgiem na poziomie minus cztery, gdzie wcześniej policjanci musieli zejść, ponieważ było to jedyne miejsce na całym obiekcie, w którym mogli powiedzieć: – Walkie-talkie nie działa!
Teraz walkie-talkie działa nawet w najgłębiej ukrytym kiblu, w ogóle wszystko działa, obiekt nadaje się do wszelkich meczów i spełnia najbardziej wyśrubowane normy. Uff, kamień z serca!
Oczywiście, prawo jest równe dla wszystkich i tylko osoby bez jakiejkolwiek odpowiedzialności za słowo mogłoby zasugerować, że mamy do czynienia z grandą i że policja w tym kraju robi, co jej się żywnie podoba – czyli odwołuje te imprezy, których nie chce się jej ochraniać.