Upadek wszech czasów. Dawid Janczyk, niegdyś nadzieja polskiego futbolu, jeden z najdrożej sprzedanych zawodników w historii ekstraklasy, odnalazł się na testach w… drugiej lidze irlandzkiej. Nieprawdopodobne, co się z nim stało. TESTY W DRUGIEJ LIDZE IRLANDZKIEJ. A dokładnie – w amatorskim zespole Limerick FC, rozgrywającym swoje mecze na stadioniku mogącym przyjąć 2400 widzów. W głowie się nie mieści. Ł»eby jeszcze Janczyk karierę przerywał z przyczyn osobistych, żeby nękały go poważne kontuzje, żeby stało się cokolwiek, co tłumaczyło aż tak drastyczny zjazd. Ale nie – on w wieku 24 LAT wylądował na dnie w sposób całkowicie zagadkowy. Po prostu szok.
Druga liga irlandzka to miejsce, w którym spodziewalibyśmy się raczej Polaków, który wyjechali na Wyspy za pracą, ale postanowili jeszcze od czasu do czasu hobbystycznie pokopać. Malarze pokojowi, kelnerzy, nauczyciele wychowania fizycznego, opiekunki do dziecka kucharze. I nagle w takim miejscu ląduje Janczyk?! Były zawodnik Legii, CSKA Moskwa, jeszcze nie tak dawno świetnie radzący sobie w lidze belgijskiej? Chłopak, który robił furorę na mistrzostwach świata do lat 20 i biegał po tym samym boisku co Pato albo Aguero? Z Argentyną, to był ten mecz…
Dawid, co się z tobą stało? Rozleniwiłeś się, obrosłeś tłuszczem i teraz tułasz się po świecie, nie dałeś rady w Koronie, nie dałeś rady w jednej z najgorszych drużyn na Ukrainie. Ale skoro w ogóle chce ci się jechać do Irlandii, to znaczy, że chce się też grać w piłkę. Dlaczego więc nie możesz się zawziąć, odstawić piwo, potrenować. Lepiej grać w Limerick FC niż pokusić się o jakąkolwiek samodyscyplinę? Powiedz – nie wstyd ci? Patrzymy na zdjęcie na oficjalnej stronie irlandzkiego klubu. Ty, 24-letni zawodnik, zdajesz się na tej fotce zadowolony…
