Etatowy ekspert PS ciągle nie zrozumiał, o co chodzi z Superpucharem

redakcja

Autor:redakcja

11 lutego 2012, 13:19 • 1 min czytania

Narodowe Centrum Sportu to nie jest nasza ulubiona firma, ale… dziwną krucjatę przeciwko niej prowadzi „Przegląd Sportowy”. A to „PS” ma problem z dachem obiektu, a to – teraz – całą winę za brak organizacji meczu o Superpuchar zrzuca na NCS. A zdawało nam się, że nawet dzieci wiedzą, że tym razem akurat NCS winę ponosi najmniejszą.
Antoni Bugajski, etatowy ekspert od zagadnień wszelakich, napisał dziś komentarz na temat Joanny Muchy, a w nim: „Nie potrafi (nie chce?) zrozumieć, że negatywna opinia policji kompromituje operatora stadionu, który bezpośrednio podlega Ministerstwu Sportu”.

Etatowy ekspert PS ciągle nie zrozumiał, o co chodzi z Superpucharem
Reklama

Tyle dni minęło od odwołania spotkania, a w „PS” nie pojawiła się nawet sugestia, że winna mogłaby być policja. Zdaniem Bugajskiego opinia policji kompromituje NCS, podczas gdy naszym zdaniem opinia policji kompromituję policję i nikogo więcej. Drogi Antku, otwórz trochę swój umysł, znajdź pół godziny na przewietrzenie się, zamiast pisać teksty na kilogramy. A potem kliknij TUTAJ, to może zorientujesz się, jak wspaniała polska policja chciała ten mecz „zabezpieczać”. Tekst Stowarzyszenia Kibiców Wisły Kraków dotarł – jak nam się zdawało – już wszędzie, ale do ciebie najwidoczniej jednak nie.

PS
A co do samego NCS, gratulujemy panu Kaplerowi. Jak donosi „Super Express”, Kapler otrzyma kolejną premię. Miesięcznie zarabia 26 tysięcy złotych, a premia – tak jak w poprzednim roku – powinna wynieść 52 tysiące.

Najnowsze

Reklama

Weszło

Reklama
Reklama