Piotr Świerczewski będzie nowym trenerem ŁKS-u Łódź. Działacze wymarzyli sobie powrót Michała Probierza, ale ten – co zrozumiałe – nie chciał się pakować w coś aż tak śmierdzącego spadkiem. Kto jak kto, lecz Probierz w tym momencie żadnej niepewnej promocji nie potrzebuje. Świerczewski – co innego. Koniecznie chciał zaistnieć w najwyższej klasie rozgrywkowej, więc teraz będzie miał okazję się sprawdzić. Formalnie pełnić będzie funkcję menedżera ŁKS, a więc PZPN otrzyma kolejny sygnał, że tzw. licencje trenerskie są całkowicie pozbawione sensu. Za umieszczeniem „Świra” na stołku stoi biznesmen Andrzej Voigt, który stara się pomóc ŁKS-owi wyjść z kłopotów.
Przypomnijmy, że Świerczewski nie tak dawno w sposób humorystyczny zabiegał o pracę w ekstraklasie. Teraz – podobnie jak Tomasz Hajto – będzie miał okazję udowodnić, że za tymi żartami stały całkiem poważne plany.
Świerczewski pracę powinien zacząć jutro – zapewne usiądzie na ławce trenerskiej menedżerskiej podczas meczu sparingowego z Kluczborkiem. Ma niecałe dwa tygodnie, by jakkolwiek poskładać zespół do startu ligi. Jeśli mu się uda utrzymać ŁKS – będzie to osiągnięcie porównywalne ze zdobyciem mistrzostwa Polski.
A dlaczego licencje trenerskie nie mają sensu – pisaliśmy TUTAJ.