SOBOTA: Myślałem, że jest masażystką lub kierowniczką. Była środkowym obrońcą…

redakcja

Autor:redakcja

04 lutego 2012, 10:44 • 3 min czytania

Najciekawszy materiał w dzisiejszej prasie sportowej to artykuł o Samoa Amerykańskim. Z ręką na sercu polecamy. Poza tym wszyscy piłują temat Superpucharu…
FAKT

SOBOTA: Myślałem, że jest masażystką lub kierowniczką. Była środkowym obrońcą…
Reklama

Image and video hosting by TinyPic

Polonia Warszawa, jak czytamy w „Fakcie”, znalazła nowego sponsora.

Reklama

Wkrótce może się to zmienić, a wszystko za sprawą firmy Prudential, która planuje wejść na polski rynek i ponoć reklamować się m.in. poprzez Polonię. – Chodzi o zagraniczny podmiot, który do tej pory był na polskim rynku obecny tylko przez brokerów, a teraz chce rozpocząć na nim działalność – powiedział dla Pulsu Biznesu Wojciechowski (…). Ponoć firma ubezpieczeniowa miałaby zająć miejsce JW Construction na czarnych koszulkach piłkarzy Polonii. Rocznie Prudential miałby za to płacić około miliona euro. Jest to i tak spora kwota, bo według wyliczeń rynkowych miejsce na środku trykotów polonistów warte jest o połowę mniej.

Image and video hosting by TinyPic

A reprezentacja PZPN zanim pojedzie na zgrupowanie do Austrii, wybierze się do Marbelli… na urlop.

Nasi kadrowicze przyjadą do słonecznej Andaluzji w towarzystwie swoich najbliższych rodzin. Jeden z tamtejszych ośrodków wizytowali w czwartek przedstawiciele sztabu reprezentacji, Konrad Paśniewski (36 l.) i Tomasz Rząsa (39 l.). Przy okazji wpadli tam na trenujących piłkarzy poznańskiego Lecha. – Morskie powietrze jest najlepsze na taki wypoczynek. Naprawdę taki wyjazd w tym czasie będzie chłopakom bardzo potrzebny – dodaje „Franz”.

GAZETA WYBORCZA

Image and video hosting by TinyPic

Świetny tekst o reprezentacji Samoa Amerykańskiego.

Ale nałogowymi przegrywaczami zajął się Thomas Rongen, trener juniorskiej kadry USA. Szok przeżył już pierwszego dnia, kiedy do jego biura weszła atrakcyjna kobieta. – Pomyślałem, że jest kierowniczką drużyny albo masażystką, ale zapytałem, jaką pełni funkcję. „Środkowego obrońcy” – usłyszałem. W tych okolicznościach zetknął się z przedstawicielem specyficznej dla kultury polinezyjskiej trzeciej płci – biologicznym mężczyzną czującym się kobietą.

(…)

Najtrudniej było mu dotrzeć właśnie do głów kadrowiczów. Selekcjoner opowiadał, że musiał z nich wypędzić demony rozbudzone przez notoryczne przegrywanie. Zabrał ich na czterogodzinną wspinaczkę na najwyżej położony punkt na wyspie, by zdobyli coś, co wydawało im się nieosiągalne. Pojechał z piłkarzami do zatoki, gdzie ich przodkowie pokonali armię Tonga, by zmobilizować ich przed meczem z reprezentacją sąsiedniego archipelagu. Tłumaczył, że przeciwników należy szanować, ale na boisku wydaje im się wojnę.

PRZEGLĄD SPORTOWY

Image and video hosting by TinyPic

Grzegorz Lato odgraża się, że jeśli mecz o Superpuchar Polski nie odbędzie się na Stadionie Narodowym, to mecz PZPN z Portugalią przeniesie do Wrocławia.

– Nie chcę przeżywać za trzy tygodnie tego, przez co teraz przechodzą władze Ekstraklasy. Przecież my również negocjujemy z Narodowym Centrum Sportu i również mamy zapewnienie, że wszystko związane z organizacją będzie zapięte na ostatni guzik. To ja już widzę, ile warte są takie zapewnienia – denerwuje się Grzegorz Lato, prezes PZPN. – Poczekam jeszcze kilka dni i jeżeli Superpucharu faktycznie nie będzie, to przenosimy się do Wrocławia.

Image and video hosting by TinyPic

Co jeszcze? Wzorem „Sportu” – przygotowania do sezonu.

SPORT

Image and video hosting by TinyPic

A skoro o „Sporcie” mowa… Poza nieprawdopodobnie interesującymi zgrupowaniami ligowców mamy tu wywiad z Krzysztofem Zięcikiem.

Kiedy półtora roku temu dokonywano zmiany selekcjonera reprezentacji Gwinei, znalazłem się w finałowej piątce kandydatów. Ba, poproszono mnie nawet o kontakt z tamtejszym ministrem sportu, co odebrałem jako zapowiedź swojego zwycięstwa. Ostatecznie jednak wybrano innego szkoleniowca.

A co ma minister do selekcjonera?
W Afryce wybór trenera kadry firmuje i ogłasza oczywiście federacja piłkarska – zgodnie z zaleceniami FIFA. Ale w wielu krajach decyduje o tym właśnie minister sportu, a czasem nawet premier czy prezydent.

(…)

A propos Nigerii; nie ma na turnieju kilku innych mocnych ekip: Kamerunu, Egiptu, Algierii, RPA… Zmiana warty w afrykańskiej piłce?
Nie sądzę. Rzecz w tym, że w tamtejszym futbolu wiele zależy od kwestii organizacyjnych. W Kamerunie w ostatnich latach leżały one dokumentnie – i stąd efekt sportowy. Poza tym w eliminacjach PNA czasem wystarczy przegrać jeden mecz i już się ma awans z głowy. A przegrać – zwłaszcza na wyjeździe – nietrudno. Tu bardziej niż na innych kontynentach ściany pomagają gospodarzom. Słabsze piłkarsko kraje, bez gwiazd z Europy, nadrabiają braki fizycznością. Grają ostro, w oparciu o dobre przygotowanie siłowe, co przy „gospodarskim” sędziowaniu – często przynosi pożądane efekty.

Najnowsze

Reklama

Weszło

Reklama
Reklama