Jest taki zapomniany piłkarz, który się nazywa Tomasz Wisio i już od jedenastu lat gra poza Polską – głównie w Austrii i w Grecji. W tym sezonie w barwach dziewiątego w tabeli Ergotelis rozegrał 15 spotkań na 18 kolejek, czyli jest absolutnie kluczowym zawodnikiem.
Ten Wisio właśnie – wicemistrz Europy do lat 16 z 1999 roku – zrealizuje życiowe marzenie Krzysztofa Króla i przejdzie do RB Lipsk. Przypomnijmy, że Król tak bardzo podniecił się po testach w IV-ligowym RB, że – zanim powiedzieli mu, że tych testów nie zdał – oświadczył: – Teraz jest tam IV liga, ale za dwa lata będzie druga. Wpompowano w tamtą drużynę duże pieniądze, są zawodnicy z Bundesligi i z 2. Bundesligi. W Polsce takiej drużyny nie ma, może da się ją porównać tylko z Wisłą Kraków, Legią Warszawa czy z Lechem Poznań. Obiekty jakie widziałem już są lepsze niż u nas, a za dwa miesiące otwierają jeszcze bardziej imponujące.