Borussia w świetnej formie, Polacy pozamiatali

Między bajki można włożyć opowieści Jurgena Kloppa, że Bayern jest murowanym kandydatem do tytułu. Bawarczycy mogli mieć lidera z trzema punktami przewagi, ale najpierw żenująco zagrali z Borussią Mochengladbach, a dziś na ich nieszczęście Dortmund zmiażdżył na wyjeździe Hamburger SV. 5:1 – cztery bramki Polaków, dwie Lewandowskiego, dwie Błaszczykowskiego. Robertowi do rekordu Jana Furtoka, który w sezonie 90/91 został wicekrólem strzelców Bundesligi z 20 bramkami, brakuje już zaledwie sześciu trafień. A gdyby dziś zaprezentował lepszą skuteczność – bo okazje były – to brakowałoby trzech-czterech.

Ale Polak i tak jest w niesamowitym gazie, prezentuje prawdziwą „Weltklasse” i ma sporą szansę na tytuł króla strzelców niemieckiej ekstraklasy. W tej chwili wyprzedzają go tylko Mario Gomez i Klaas-Jan Huntelaar.

Bardzo dobry mecz rozegrał też Kuba Błaszczykowski, który chyba w końcu odsunął na bok myśli o transferze. Dziś kapitan reprezentacji PZPN/Sportfive zaliczył kilka dobrych dośrodkowań w pierwszej połowie, a po przerwie podwyższył wynik na 3:0, a następnie na 4:0 z karnego.