W prasie taka nuda, że jeśli na czymś można dłużej zawiesić oko, to są to w dalszym ciągu teksty o Radosławie Mozyrce.
FAKT
Tekst o Daisuke Matsuim, którego testuje Legia i rozmówka z Jackiem Zielińskim. Cytat z tej drugiej:
Sprowadzacie coraz częściej zawodników z zagranicy, a nie z Polski. Dlaczego?
A kogo z Polski mielibyśmy ściągnąć? W sprawie Kupisza była bariera finansowa. Jagiellonia nie chciała się go pozbywać, a jeśli już, to za olbrzymie pieniądze. Ja bym go chciał. Skończył się rynek w Polsce. Nie weźmiemy zawodnika z Legii, Lecha czy Wisły, bo nie ma takich transferów między tymi klubami.
GAZETA WYBORCZA
Tu, w „Gazecie Stołecznej”, trochę więcej o Matsuim i o polityce transferowej Legii.
Legia szuka piłkarzy za darmo, bo nie ma pieniędzy na transfery. Po odejściu Manu, Moshe Ohayona, Kostii Machnowskiego i prawdopodobnym wypożyczeniu lub sprzedaniu Srdji Kneżevicia może nowemu piłkarzowi zagwarantować wysoką jak na polskie warunki pensję. Japończyk w Dijon zarabiał 30 tys. euro miesięcznie. Po pół roku bez gry Legia może mu zaproponować mniej, a na nieco mniejszą pensję ją stać. Portugalczyk Manu zarabiał ok. 20 tys. euro na miesiąc. Matsui musi jednak przekonać do siebie trenerów.
PRZEGLÄ„D SPORTOWY
Nie oszukujmy się. Ten dziennik zjeżdża po równi pochyłej. Nie dość, że w normalnym wydaniu nie ma czego poczytać, to jeszcze ta nowa wersja „Magazynu” (dziś skarb kibica Mistrzostw Europy w piłce ręcznej), po zmianie formuły, jest kompletnie bezbarwna. Jedyne, co od biedy można zacytować, to rozmówka z Michałem Borowskim, byłym prezesem Narodowego Centrum Sportu.
Pana zdaniem dachu nie można używać zimą, obecni szefowie Narodowego Centrum Sportu twierdzą, że można.
Zalecenia producenta są jasne: w temperaturze poniżej 5 stopni Celsjusza nie powinno się go używać. Koniec i kropka. Oczywiście, materiał, z którego jest dach, wytrzyma określony ciężar śniegu. Pytanie jak ten śnieg usunąć?
NCS wspomina np. o glikolu etylowym używanym do odmrażania samolotów.
Czyli pokrywę dachu polano by alkoholem, a powstały z tego płyn spływałby rynnami, przystosowanymi do deszczówki, do miejskiej kanalizacji/ Trudno to skomentować.
SPORT
Interesujący, choć trochę spóźniony, materiał o Radosławie Mozyrce.
Na Old Trafford będzie miał o tyle łatwiej, że doskonale wie już, jak szkolą zagraniczne kluby. W swoim CV ma ośmiomiesięczny pobyt w amerykańskim New York Red Bulls (…). – Przyjęło się tam, że w trakcie meczów seniorów trenerzy grup młodzieżowych, aby „czuć” mecz i z bliska obserwować szkoleniowca pierwszego zespołu, pełnią rolę noszowych. Tylko raz się zdarzyło, że musiałem z tymi noszami wbiec na murawę. Jak zobaczyłem, kogo mam nieść, to zwątpiłem. Facet ważył prawie sto kilo – śmieje się Mozyrko.
