Maciej Iwański, zwany przez prokuraturę Maciejem I., wyrzekł się swojego znaku rozpoznawczego. Pączek, wyznał, że nigdy prawdziwym pączkiem nie był. W rozmowie z „Przeglądem Sportowym” stwierdził: – I tak w Polsce mówiono, że Iwański jest gruby, bo ktoś kiedyś umiejętnie zrobił zdjęcie. Mój brzuch to już legenda, nic na to nie poradzę, chociaż mówiąc już poważnie, ja nigdy go nie miałem.
Faktycznie, zdjęcie legendarnego brzusia musiało zostać zrobione bardzo „umiejętnie”, jak to określił Iwański. Na tyle umiejętnie, że oczom kibiców ukazał się brzuch, którego w rzeczywistości w ogóle nie było. Poniżej przedstawiamy tę optyczną zagadkę.
Fot. legionisci.com
