Ciekawy, stawiający ważne pytania blogowy wpis naszego czytelnika – Michała Nawrota, który zastanawia się nad przyszłością GKS-u Bełchatów…
Niby w Bełchatowie wszystko idzie sprawnie. GKS zaczął przygotowania, wygrał batalię o braci Maków, testuje (i za chwilę zakontraktuje) kolejnych piłkarzy, a szansę mają dostać też młodzi wychowankowie GKS-u. Wszystko wygląda różowo, ale…
Po początkowym entuzjazmie z pozyskania dwóch utalentowanych chłopaków z Radzionkowa, coraz częściej słyszę głosy, że jeden z nich rzeczywiście ma talent do grania, a drugi… do transferu został podłączony na tzw. dopinkę. Inaczej mówiąc: albo ktoś kupuje bliźniaków, albo nie dostanie żadnego. Oczywiście, wszystkie osądy pozostawiam na boku. Poczekam do momentu, aż chłopaki zaczną biegać po boisku i będą walczyć o ekstraklasowe punkty. Acha, no i nie kosztowali 400 tys. złotych a 500. To tak gwoli ścisłości.
Aby przeczytać całosć, kliknij TUTAJ.
Jeśli chcecie opublikować swój tekst w dziale „Blogi kibiców”, wyślijcie go mailem na [email protected]