PONIEDZIAفEK: w ŁKS-ie była Bundesliga, Terek chce Rybusa, Lech nie potrzebuje wzmocnień

redakcja

Autor:redakcja

09 stycznia 2012, 08:51 • 4 min czytania

W prasie jak zwykle dominują spekulacje transferowe, a na tle wszystkich dzienników najlepiej wypada „Polska The Times”, w której znajdziemy bardzo dobry wywiad z Marcinem Mięcielem.
FAKT

PONIEDZIAفEK: w ŁKS-ie była Bundesliga, Terek chce Rybusa, Lech nie potrzebuje wzmocnień
Reklama

Image and video hosting by TinyPic

„Fakt” ostatnio wyjątkowo często wykorzystuje Jerzego Dudka w roli eksperta. Dziś były bramkarz narzeka, że ceny biletów na reprezentację są za wysokie, a w kraju nie popularyzuje się piłki. Tymczasem Ludovic Obraniak domaga się transferu i w środę odmówił treningów z drużyną, Głowacki jak zwykle odniósł kontuzję, a o Ł»yrę i Radovicia wciąż pytają zachodnie kluby.

Reklama

POLSKA THE TIMES

Image and video hosting by TinyPic

Image and video hosting by TinyPic

Sporo piłki. Nudna rozmówka z Lukasem Podolskim o jego planach na 2012, krótki tekst o Tomaszu Hajcie, generalnie nic nowego, ale warto wynotować jeden fragment:

Hajto bagatelizuje wątpliwości tych, którzy przypominają, że podczas mistrzostw świata 2002 był niezwykle surowy dla młodszych kolegów lub tych wywodzących się z polskiej ligi. Teraz w Białymstoku właśnie na takich będzie opierać drużynę. – To są głupoty, kompleksy ludzie, którzy na każdą krytykę reagowali histerycznie. Zna mnie pan tyle lat, jestem normalnym facetem. Owszem zdaję sobie sprawę, że nie wszyscy mnie lubią, bo wypowiadam się otwarcie i szczerze. Ostatnio zaczepił mnie jakiś facet, którego nawet nie znam. Bartoszek chyba się nazywa. No ludzie, nawet nie wiem jaki klub prowadzi.
– Zarządza wysypiskiem śmieci – wyjaśniamy.
– No i brawo! Wielu będzie mi życzyć aby noga mi się szybko powinęła, ale jestem pewny siebie. Mam doświadczenie, którego nie da się kupić. Jagiellonię widzę wielką. Jak kiedyś moje Schalke – dodał.

I wspomniany wywiad z Mięcielem…

Probierz jest rzeczywiscie tak dobrym trenerem?
Nie mówię tego tylko dlatego, że Michał jest moim dobrym kolegą. Ale przez pewnien czas poczuliśmy się tak, jakby فKS był klubem Bundesligi. To jest facet, który żyje piłką, wszystko przygotowuje w detalach, zastanawia się co będzie jutro, planuje, analizuje. Pamiętam jak przez lata jeździł po różnych klubach zachodnich i się przyglądał. Był nawet u nas, kiedy grałem w Bochum. Nagle okazało się, że można było trenować na normalnych boiskach w Gutowie Małym. Zaraz po jego odejściu, odebrano nam tę możliwość. Niektórzy się z tego podśmiewają, ale uważam, że to dobrze, że fascynują go najlepsi trenerzy świata.

(…)

Przez lata z pewnością odłożył Pan tyle, że może żyć z odsetek…
Wbrew pozorom piłkarze nie zarabiaja aż tak dużo. Niektórzy przesadzają z poziomem życia, rozrywkami i na koniec kariery nic nie mają. Obaj znamy takie przypadki. Nie przepuszczałem pieniędzy, ale krezusem nie jestem i do pracy będę musiał pójść. Zdaję sobie z tego sprawę. Mam rodzinę i czuję się za nią odpowiedzialny. Pewnie nie pójde do biura, bo jak mnie zapytają co pan wcześniej robił, to wiem jak zareagują na odpowiedź, że 25 lat w piłkę kopałem. Chcę zostać trenerem. Może na początek młodzieży. Ściskam kciuki za Tomka Hajtę, bo jak jemu się uda to może się okaże, że na tej trenerskiej karuzeli mogą zakręcić się jacyś nowi ludzie. Nie wiem czy pogram pół roku, rok, a może zakończę karierę za parę dni, jak usłyszę o planach فKS. Zdaję sobie jednak sprawę, że moja przygoda z piłką to ogromny dar od Boga. I nie mogę się zachłysnąć tym co udało mi się osiągnąć. Doskonale pamietam jak ojciec nas zostawił i musiałem ciężko zasuwać w polu aby pomóc mamie. Grałem w Legii i w Bundeslidze, ale też zbierałem truskawki i dźwigałem cebulę.

GAZETA WYBORCZA

Image and video hosting by TinyPic

Taki sobie wywiad z Jeleniem (u nas był lepszy) i felieton, w którym autor zastanawia się, czy Barcelona jest najlepszą drużyną w historii.

PRZEGLĄD SPORTOWY

Image and video hosting by TinyPic

Piłkę w dzisiejszym „PS” można streścić tak:
– Grosicki na celowniku Galatasaray
– Madera dogadany z Zagłębiem
– Cracovia chce Zahorskiego
– Pilarz idzie do Zawiszy
– Podbeskidzie testuje zagranicznych napastników
– Terek Grozny zainteresowany Rybusem

Oprócz tego tekst o młodych Polakach, którym wyjazd za granicę niewiele dał, a także wywiad z prezesem Lecha, Karolem Klimczakiem.

A będą transfery do klubu?
Czy mamy jakąś pozycję na boisku, którą powinniśmy wzmocnić? Według mnie nie. Zespół, który mamy, stać na zdobycie mistrzostwa Polski. I mówię to zupełnie szczerze, a nie dlatego, że tak wypada. To drużyna o niesamowitym potencjale, ale w ocenie zarządu niewykorzystanym. Teraz wzmocnień nie potrzebujemy.

SPORT

Image and video hosting by TinyPic

Sympatyczny materiał o rodzinie masażystów, czyli Wojciechu i Bartłomieju Spałku.

Przypominam sobie numer, jaki Bartek nam wywinął, kiedy lecieliśmy na mecz z Pogonią do Szczecina. Nagle maszyną zaczęło strasznie telepać, ze dwa razy pikowaliśmy ostro kilka ładnych metrów. Myślałem, że „rusisze bombardier” – tak wykpili nasz samolot dziennikarze portugalscy, gdy przylecieliśmy nim do Lizbony na mecz z Benficą – wpadł w jakąś dziurę, tymczasem Marek Świerczewski do mnie krzyknął: „Wojtek, twój syn chyba wszedł do kabiny pilotów. Sprawdź, co tam robi”. Okazało się po chwili, że pilot nie tylko zezwolił Bartkowi na wizytę w kabinie, ale posadził go na miejscu drugiego pilota, no a ten tak wolantami się zabawił, że omalże nas nie przekręciło w powietrzu.

(…)

W Grodzisku były fantastyczne warunki do pracy. Nie ma takiej drugiej bazy w Polsce do rehabilitacji i odnowy biologicznej. W dodatku każdy szczególik wystroju ośrodka był dopieszczony przez samego prezesa Drzymałę, który jest budowlańcem z zawodu oraz jego kolegę, profesora Akademii Sztuk Pięknych. Po prostu istne cacko, więc byłem w dużym szoku, gdy dowiedziałem się, że Franciszek Smuda zrezygnował z takiego centrum pobytowego przed Euro.

Najnowsze

Reklama

Weszło

Reklama
Reklama