Nasze wejście na konferencję prasową sprawiło, że teraz pani Agnieszka Olejkowska zamierza utrudniać pracę dziennikarzom ze wszystkich redakcji (sprawdźcie nasz poprzedni tekst na ten temat), w związku z czym pragniemy ją uczciwie, z dobrego serca poinformować: nie ma sensu zmieniać zasad wydawania akredytacji, ponieważ na mecz, na trybunę prasową i na samą konferencję weszliśmy bez jakiejkolwiek akredytacji. A poniżej zapis wideo – jak już pisaliśmy wcześniej, pytanie było najmniej istotne, chcieliśmy tylko popsuć Franiowi humor i zaakcentować, że „zakazy wstępu” to pani Olejkowska może dawać co najwyżej w swoim domu w Ciechanowie…