Całe szczęście, że Rafał Wolski grał tak krótko i całkiem Legii tego meczu nie spieprzył. Najgorszy w drużynie, zaraz po golu. Kompromitacja, jak na kilkadziesiąt sekund gry. Przed notą 2 uratowała go chyba tylko ta nędzna asysta:)
Reklama
Grafika oczywiście z „PS