Wykipiało z kotła, czyli Sroki wciąż w formie

redakcja

Autor:redakcja

24 października 2011, 15:25 • 5 min czytania

Spokojnie to jest w kościele albo domu starców, a w dobrej drużynie to musi wrzeć jak w kotle. Ta piłkarska teoria, którą od lat propaguje Zbigniew Boniek, najwyraźniej wypisana jest wielkimi literami w szatni Newcastle. I w tym kotle często kipi. Kłótnie trenera z właścicielem klubu przeplatane są skandalami piłkarzy stawiającymi zarząd w niekorzystnym świetle czy też bójkami podczas treningów. Ileż to już gazety rozpisywały się na temat Dennisa Wisa, dyrektora sportowego „Srok”, Kevina Keegana czy Chrisa Hughtona. Wszyscy oni opuszczali klub w niezbyt przyjemnej atmosferze. Ostatnio sprzedaż gazet napędzał nie kto inny, jak Joey Barton.
Władca Twittera

Wykipiało z kotła, czyli Sroki wciąż w formie
Reklama

Krzykliwy, wulgarny, brutalny. Jeden z najbardziej kontrowersyjnych piłkarzy Premier League. Kibice śledzący rozgrywki na Wyspach Brytyjskich znają Bartona głównie z brutalnej gry oraz tego, że nie tylko na boisku potrafił pokazać, jak bardzo czuje się ważny. Zawodnicy innych drużyn bali się wchodzić z agresywnym pomocnikiem w boiskowe kontakty i ataki jeden na jednego. Całkiem słusznie, bo Joey był skłonny połamać im nogi, a w razie jakichś sprzeczności czy nieporozumień dać zwyczajnie po mordzie. Gdyby gra wychodziła mu tak dobrze jak robienie szumu wokół własnej osoby, to Barton mógłby spokojnie otrzymać złotą piłkę.

Tworzył skandal za skandalem: potrącił pieszego w Liverpoolu o drugiej w nocy, w maju 2007 roku dotkliwie pobił kolegę z Manchesteru City – Ousmane Dabo, a podczas jednej ze świątecznych imprez zgasił cygaro na powiece innego kolegi z drużyny rezerw. Kibicom przeciwnym M. City rok wcześniej pokazał swoje nagie pośladki. Bójki i napaści to tylko mały procent jego poczynań – ma na swoim koncie więcej odbytych kar niż Martin Palermo przestrzelonych karnych, płacił wysokie grzywny (często wyższe niż jego tygodniówka) oraz odbywał kary społeczne jak na przykład sprzątanie śmieci.

Reklama

Samir Nasri opowiadał w jednym z wywiadów dziennikarzowi „France Football” taką oto anegdotę: „Podczas jednego z moich pierwszych meczów na angielskich boiskach przeciwko Newcastle. W trakcie tego spotkania Joey Barton próbował w każdy możliwy sposób zniechęcić mnie do gry w Premiership. To na pewno pomogło mi stać się lepszym piłkarzem”

I kto by pomyślał, że ten twardziel wyleci z klubu za…wpis na Twitterze. Wraz z innym, byłym już piłkarzem Newcastle, lewym obrońcą, Jose Enrique zostali ukarani grzywnami oraz wystawiono ich na listę transferową. A zadawali tylko pytanie, które zadawało sobie zapewne większość kibiców „Srok”: co się stało z kwotą 35 milionów funtów uzyskanych ze sprzedaży Andy’ego Carrolla do Liverpoolu? Dlaczego zamiast kupować oddaje się kolejnych graczy (Kevin Nolan?). Podczas trwania letniego okna transferowego Barton nieustannie krytykował zarząd klubu za niewystarczające wzmocnienia.

Image and video hosting by TinyPic

Po odważnym skrytykowaniu władz klubu Barton na „Wróbelku” napisał: „W czasach powszechnego zakłamania , mówienie prawdy to rewolucyjny akt”. Okazało się, że cytat pochodzi z George’a Orwella, a znajomością literatury Barton rozdziawił gęby angielskim pismakom. Tym bardziej, że wpis ten kontrastował ze słowami z grudnia 2010 roku podczas meczu z Liverpoolem, które wypowiedział pod adresem Fernando Torresa: – Ty p… pedale!

Gra w rzutki

W czerwcu bieżącego roku do Newcastle z West Ham United, który spadł do drugiej ligi trafił 26-letni napastnik, Senegalczyk – Demba Ba. Mimo że spędził w londyńskim klubie tylko pół roku (przyszedł w styczniu z Hoffenheim), był jego najlepszym strzelcem w poprzednim sezonie, zdobywając siedem bramek w 12 meczach. Wydawało się, że uratuje „Młoty” przed spadkiem do Championhip. 15 maja po jego dwóch bramkach londyńczycy prowadzili 2:0 i gdyby wygrali w ostatniej kolejce mieliby jeszcze szansę na ucieczkę ze strefy spadkowej.

W obecnych rozgrywkach Premier League zagrał w ośmiu spotkaniach Newcastle, strzelając pięć goli, w tym hat-trick w starciu z Blackburn Rovers 24 września (3-1). tym samym znalazł się w grupie pięciu najskuteczniejszych graczy angielskiej ekstraklasy piłkarskiej. Przed nim w tabeli znajdują się: S. Aguero i W. Rooney (M. City, MU-9), E. Dżeko ( M. City-8 ) oraz R. van Persie (Arsenal-7).

Dla Ba kluczem do skuteczności jest przede wszystkim koncentracja, którą udaje mu się uzyskać dzięki grze… w rzutki. Jak twierdzi, do zabawy w darta zachęcił go jego były agent. – Kiedy grasz, jesteś skoncentrowany, skupiasz się na precyzji i celności. Tak samo jest w piłce nożnej, gdzie musisz posłać piłkę w prawą lub lewą stronę od słupka bramki. Tutaj również potrzebna jest precyzja aby strzelić gola. Rzutki są więc wspaniałym sposobem uczenia się i ćwiczenia koncentracji – powiedział urodzony we Francji reprezentant Senegalu.

Jeśli chodzi o sam zespół Alana Pardewa, to przed tym sezonem miałem nieodparte wrażenie, że nad tym zespołem ciąży klątwa jakowaś . Wspaniałe tradycje i stadion, fenomenalna baza kibiców, grupa niezłych zawodników i przyzwoity trener, niewątpliwy mecz ubiegłego sezonu (lutowe 4:4 z Arsenalem), tylko wciąż ten właściciel, Mike Ashley, który nie chce wyciągać wniosków z błędów, raz już skutkujących degradacją z Premier League. Tymczasem tygodnie upływały pod znakiem twitterowych ataków na klubową hierarchię ze strony Bartona i Enrique, co w świetle nieobecności charyzmatycznego Kevina Nolana robiło naprawdę niefajne wrażenie.

Skłonny byłem zadawać sobie nawet pytania typu: czy sprowadzane z Francji talenty zaadaptują się w Premier League, a znający ją już Gabriel Obertan i Demba Ba ustabilizują formę? Jeśli nie, wiadomo – walka o utrzymanie. W obecnym sezonie „Sroki” pozostają jak do tej pory niepokonane i jak zwykł mawiać Mariusz Pudzianowski, „tanio skóry nie sprzedadzą”, notując 5 zwycięstw (trzy na własnym boisku) i 4 remisy. Ostatnio skromnie 1:0 pokonały przed własną publicznością Wigan Athletic. Bramkę na wagę trzech punktów zdobył Yohan Cabaye.

Dobra passa powinna zostać przedłużona, gdyż w kolejnej kolejce Newcastle zagra ze Stoke, które po świeżej porażce z Arsenalem (3:1), które zajmuje z dwunastoma punktami 9. miejsce w tabeli. Zwycięstwo nad Wigan pozwoliło wskoczyć im na czwartą pozycję w Premier League.

MATT SAARMOON

JEŚLI CHCESZ NAPISAĆ SWÓJ TEKST O LIDZE ZAGRANICZNEJ, WYŚLIJ MAILA. DLA NAJLEPSZYCH NAGRODY PIENIÄ˜Ł»NE!

[email protected]
[email protected]
[email protected]
[email protected]

Najnowsze

Anglia

Dorgu bohaterem Old Trafford w Boxing Day. Skromna wygrana

Wojciech Piela
1
Dorgu bohaterem Old Trafford w Boxing Day. Skromna wygrana
Reklama

Weszło

Reklama
Reklama