Grzegorz Sandomierski vs فukasz Fabiański: papierowy pojedynek dublerów

redakcja

Autor:redakcja

06 października 2011, 18:16 • 3 min czytania

W zeszłym tygodniu wprowadziliśmy na próbę nową rubrykę. Papierowy pojedynek. Przyjęła się, więc od tej pory zamierzamy ją publikować regularnie co tydzień. Tym razem, dzień przed meczem reprezentacji Polski drużyny Smudy z Koreą Południową wzięliśmy pod lupę dwóch bramkarzy, którzy pod nieobecność Szczęsnego i Tytonia powalczą o „jedynkę”. Którzy prezentują inny styl, ale jednak coś ich łączy. Są nieźli, wybijają się ponad przeciętność, ale… No właśnie, czegoś im brakuje. Tego błysku, który miał Boruc i ma Szczęsny. Bronienia strzałów nie do obrony. Ratowania swojego zespołu w kluczowych momentach. Grzegorz Sandomierski i Łukasz Fabiański w ocenie trzech fachowców.
Na początek dwie kompilacje, żebyście mogli wyciągnąć własne wnioski przed przeczytaniem analizy.

Grzegorz Sandomierski vs فukasz Fabiański: papierowy pojedynek dublerów
Reklama

Fabiański (189 cm):

Reklama

I Sandomierski (196 cm):

– Ale mi pan powierzył zadanie… Nie wiem, czy dam radę – śmieje się na początku rozmowy najbardziej ceniony trener bramkarzy w Polsce, Krzysztof Dowhań. Jego zdaniem golkiper Arsenalu prawie pod każdym względem przewyższa Sandomierskiego. – Bardziej cenię Fabiana, doświadczenie robi swoje. Grzesiek może konkurować z Łukaszem tylko, jeśli chodzi o 1 na 1. No i ma lepsze warunki fizyczne – tłumaczy Dowhań, który pracował z Fabiańskim w Legii.

Image and video hosting by TinyPic

Podobnego zdania jest 35-krotny reprezentant Polski, Jarosław Bako. – Sandomierski dzięki swojemu wzrostowi ma przewagę nad Fabianem. Poza tym wyraźnie mu ustępuje. Nad czym musi popracować? Nad wszystkim. Potrzebuje czasu i przede wszystkim regularnej gry – podkreśla trener bramkarzy młodej Polonii.

Image and video hosting by TinyPic

Wychowawca Sandomierskiego, Ryszard Jankowski z Jagiellonii Białystok jako jedyny z tego grona postanowił się wyłamać i wyżej ocenić bramkarza Genku. – Grzesiek ma większy zasięg ramion i, co za tym idzie, wyłapuje więcej piłek. Choć mogę być nieobiektywny, bo czuję do niego sympatię. Zobaczymy, jak obu chłopaków oceni Krzysiek Dowhań – uśmiecha się szkoleniowiec bramkarzy „Jagi”.

Image and video hosting by TinyPic

Ocena ogólna:
178 – Sandomierskiego
185 – Fabiański

Poza podobnymi ocenami obaj panowie mają jeszcze jeden punkt wspólny. Smuda zdecydował się na nich postawić, mimo że nie grają w swoich klubach. W trudniejszej sytuacji znajduje się Fabiański, bo jeśli Szczęsnemu nic się nie stanie, to miejsca w bramce Arsenalu nie powinien oddać. Bliżej gry wydaje się być Sandomierski, który trafił do Genku jako następca Thibauta Cortouisa, ale na razie nie podnosi się z ławki. Tzn. podniósł się raz, w Pucharze Belgii z KMSK Deinze, ale, umówmy się, wielkiej chwały mu to nie przynosi. Podobnie zresztą jak Fabiańskiemu, który w tym sezonie sprawdził tylko umiejętności napastników Shrewsbury Town w Pucharze Ligi Angielskiej.

Jeśli pozycja Fabiańskiego i Sandomierskiego nie ulegnie zmianie, to zdaniem naszych ekspertów, będą mieli problem z wywalczeniem miejsca w kadrze na Euro. – فukasz jest na tę chwilę lepszym bramkarzem, ale jeśli Grzesiek będzie grał regularnie w Genku, to on powinien zostać powołany. W reprezentacji muszą być zawodnicy, którzy grają. To podstawa. Szkoda, że nie rozmawiamy w tym kontekście o Borucu – celnie puentuje Bako.

Najnowsze

Anglia

Piłkarz Chelsea kontuzjowany. Nie zagra z Aston Villą

Maciej Piętak
0
Piłkarz Chelsea kontuzjowany. Nie zagra z Aston Villą
Reklama

Weszło

Reklama
Reklama