Sebastian Przyrowski po prostu boi się piłki

redakcja

Autor:redakcja

04 października 2011, 17:39 • 1 min czytania

Doskonałe zdjęcie zamieścił dzisiaj „Fakt” – możecie raz jeszcze się przyjrzeć, jak… specyficznie interweniuje Sebastian Przyrowski, ulubieniec tzw. fachowców zajmujących się bramkarzami. Do tej pory „Przyroś” kojarzył się z tzw. „przyrosiami”, czyli puszczaniem strzałów bez próby podejmowania interwencji – na zasadzie: skoro pewnie się nie uda, to po co się rzucać? Fotka z „Faktu” pozwala na nową interpretację bramkarskich podrygów polonisty – może on zwyczajnie boi się piłki? Może zazwyczaj się nie rzuca, bo boi się oberwać? We Wrocławiu bał się ewidentnie – to ułożenie rąk, ten charakterystyczny skręt ciała. Facet nie chce dostać!
Na szczęście w meczu ze Śląskiem udało mu się uchylić.

Sebastian Przyrowski po prostu boi się piłki
Reklama

Uff, Sebastian, uważaj na siebie! Następnym razem może mieć mniej szczęścia i obronić!

Najnowsze

Anglia

Haaland bez gola, ale City wygrywa. Decydujący cios w końcówce meczu

Wojciech Piela
1
Haaland bez gola, ale City wygrywa. Decydujący cios w końcówce meczu
Inne sporty

Ratajski uciekł spod topora i wygrał! Polak w czwartej rundzie MŚ

redakcja
2
Ratajski uciekł spod topora i wygrał! Polak w czwartej rundzie MŚ
Reklama

Weszło

Reklama
Reklama