Ratuj się kto może! Akcja ewakuacja przed Koreą…

Szczęsny, Piszczek, Obraniak, Głowacki… Na razie czterech wykluczyło się z wycieczki do Korei, chociaż Piszczek z Dortmundu do Wiesbaden, na mecz z Białorusią – jako że blisko – może jednak dojedzie. Trwa akcja pod tytułem „ratuj się kto może” i spodziewać się należy kolejnych przykrych i niespodziewanych kontuzji. Jak wiadomo, wypadki chodzą po ludziach, a co gorsza – chodzą też parami. Całe szczęście, że do Korei niepotrzebna jest wiza, bo może pamiętacie klucz powołań na tournee do USA? Wtedy Jędrzejczyk załapał się w trybie awaryjnym do kadry tylko dlatego, że miał wizę (a potem dostał w samolocie zjebkę od „dziwnie zachowującego się” Jacka Kazimierskiego).
Teraz pytanie brzmi – czy Franciszek Smuda będzie konsekwentny (ha, co za głupie pytanie!) i czy każe wszystkim zawodnikom przylecieć, by ich stan zdrowia ocenił lekarz kadry? Wcześniej zapowiadał, że tak to właśnie ma w jego reprezentacji wyglądać. Piłkarz nie może grać? Hola, hola, najpierw stwierdzi to odpowiedzi fachowiec.

Mimo wszystko nie zalecamy wzywania zawodników na takie konsultacje, bo ewentualne wykrycie symulantów mogłoby zakłócić budowę drużyny na Euro 2012. Może lepiej przyjąć naiwnie, że nikt nie kręci… Po prostu – lepiej nie wiedzieć.

Przez cały dzisiejszy dzień dowoływani są kolejni gracze. Oczywiście – nikt ze Śląska Wrocław, ciągle tylko Legia i Lech. Nieśmiało przypominamy, że Śląsk Wrocław jest wicemistrzem Polski, liderem ekstraklasy, a w tym sezonie pokonał zarówno Legię, jak i Lecha. Wyniki wrocławian nie były losowane, tylko zostały wywalczone przez polskich piłkarzy.