Włoskie kluby nie zawiodły we wtorkowych spotkaniach Ligi Mistrzów. Inter 3:2 pokonał na wyjeździe CSKA Moskwa, a Napoli na Stadio San Paolo 2:0 uporało się z Villarreal. Sprawdzamy, co po tych meczach pisze włoska prasa.
Środa – 28.09
Corriere Dello Sport
“Jeden-dwa, co za Napoli!” – dziennikarze Corriere Dello Sport zachwycają się triumfem zespołu Azzurrich. Zawodnicy Waltera Mazzariego, po kapitalnym początku i bramkach duetu Hamsik-Cavani, zdołali postawić Hiszpanów pod ścianą i mimo kilku błędów w obronie nie stracili nawet bramki.
„Zatare, krzyk Interu” – tak z kolei zatytułowano relację z Moskwy, gdzie Inter, po bardzo emocjonującym meczu, uporał się z CSKA. Po drugim zwycięstwie z rzędu Nerazzurri powoli łapią drugi oddech.
Środa – 28.09
La Gazzetta Dello Sport
Na pierwszej stronie środowego wydania La Gazzetty Dello Sport również dominują Inter oraz Napoli. „Napolwy” oraz „Moskiewski Zarate” – takie tytuły można przeczytać. Włoscy dziennikarze rozpływają się nad trafieniem Argentyńczyka, które nie dość, że okazało się kluczowe w kontekście całego spotkania, to w dodatku, wyglądało imponująco. Strzał Mauro określony został jako – „wielki, elegancki i wykonany z dużą gracją”. Dla Zarate była to pierwsza bramka zdobyta w rozgrywkach Champions League. Claudio Ranieri nie szczędził komplementów swojemu podopiecznemu: „Zarate może stać się wielkim mistrzem. Ma ogromny potencjał”. Ukontentowany był również Massimo Moratti – „To jest charakter, jakiego oczekuje” – tak skomentował występ swoich zawodników prezydent Interu. Dziennikarze La Gazzetty, graczem meczu, wybrali Estebana Cambiasso i wystawili mu notę 7, podobnie jak jego rodakowi – Zarate. Doświadczony pomocnik świetnie spisywał się w destrukcji, odbierając wiele piłek. Błysnął również w ofensywie, wybornie asystując przy bramce na 3-2.
Po dwóch wygranych spotkaniach, z Bologną I CSKA włoscy dziennikarze zastanawiają się nad receptą na sukces Claudio Ranierego I pytają o sekrety jego pracy. Częstym słowem powtarzanym przez byłego menedżera AS Romy jest duma – „gramy o naszą dumę”, tak nastrajał swoich zawodników. Poza tym, w prosty sposób tłumaczy tajniki swojego warsztatu – „każdy na boisku robi to co potrafi najlepiej, pod tym kątem dobieramy zadania”. Nie omieszkał również odnieść się do pracy swojego poprzednika – „Gasperini nie miał czasu i szczęścia. Ja rozmawiam z zawodnikami i wpajam im, że musimy pokazać, że nie jesteśmy skończeni”. Ranieri na każdym kroku rzuca pompatyczne, motywacyjne zdania, co ma mu pomóc w odblokowaniu zawodników – „ciągle powtarzam, że Inter ma ogromny potencjał”.
Przy okazji spotkania z CSKA swoich byłych kolegów odwiedził Samuel Eto’o. Kameruńczyk na co dzień mieszka w Moskwie, dlatego skorzystał z okazji by porozmawiać z drużyną oraz z nowym szkoleniowcem, z którym nie miał okazji współpracować. Obaj panowie zrobili sobie zdjęcie i ucięli krótką pogawędkę.
Następne kilka stron poświęconych jest oczywiście zespołowi Napoli. Włoscy dziennikarz rozpływają się nad zespołem Azzurrich. „Dobranoc Villarreal” – tak zatytułowana została relacja z wtorkowego spotkania. Na pierwszym planie znajdują się Edinson Cavani oraz Marek Hamsik, strzelcy bramek w meczu na San Paolo. Dziennikarze LG zaznaczają jednak, że kluczową rolę odegrał również Ezequiel Lavezzi. Argentyńczyk asystował przy bramce Słowaka, a następnie wywalczył rzut karny, po którym do siatki trafił „El Matador”. Dokonania El Pocho nie przeszły bez echa i mimo, że sam nie wpisał się na listę strzelców, to został wybrany najlepszym zawodnikiem tego meczu. Otrzymał wysoką notę – 7,5. Z pozostałych zawodników na szczególne uznanie zasłużył również kapitan zespołu Paolo Cannavaro, nazwany Canno-murem. Młodszy brat Fabio zagrał po profesorsku i to głównie dzięki jego interwencjom Morgan De Sanctis mógł cieszyć się z zachowania czystego konta.
„Gramy wielkie calcio, zawsze atakujemy” – rozpływał się nad grą swoich podopiecznych Walter Mazzarri. Mimo kilku błędów w defensywie szkoleniowiec Azzurrich był zadowolony z gry swoich podopiecznych. Jedyne, co mogło zmartwić Mazzarriego, to fakt, że kontuzji kostki doznał Edinson Cavani. Uraz „El Matadora” nie jest jednak groźny i według pierwszej diagnozy, powinien być gotowy na sobotnie spotkanie z Interem.
Media włoskie liczą na hat-trick w Lidze Mistrzów. Do pełni szczęścia brakuje tylko zwycięstwa AC Milan. Rossoneri na Stadio San Siro podejmować będą mistrzów Czech – Viktorię Pilzno. Teoretycznie nie powinni mieć problemów ze zgarnięciem trzech punktów – włoscy dziennikarze przestrzegają jednak przed lekceważeniem rywala i zalecają ostrożność – „Pilzno to nie tylko piwo i hokej. Czesi potrafią grać w piłkę”. Szczególną uwagę należy zwrócić na Marka Bakosa. Napastnik Viktorii zdobył sześć bramek w eliminacjach do Ligi Mistrzów i wydaje się najgroźniejszym zawodnikiem czeskiej ekipy.
Milan w środowym spotkaniu, oprócz zdobycia trzech punktów, będzie miał również drugi cel – strzelić dwutysięczną bramkę w historii. Na chwilę obecną licznik wskazuje liczbę – 1998. Możliwe, że zaszczyt ten przypadnie Zlatanowi Ibrahimoviciowi, który po kontuzji uda wraca do składu Rossonerich i najprawdopodobniej wybiegnie na boisko po raz pierwszy w tej edycji Ligi Mistrzów. Przed historyczną szansą może również stanąć 18-letni Simone Ganz. Syn byłego zawodnika obu mediolańskich ekip – Maurizio Ganza, z powodu kontuzji Robinho i Pato oraz nie zgłoszenia do rozgrywek LM – Inzaghiego i El Shaarawy’ego usiądzie dziś na ławce rezerwowych. Możliwe, że w końcówce spotkania otrzyma szansę debiutu w europejskich pucharach.
Przewidywane składy na to spotkanie:
PIOTR DUMANOWSKI
JEŚLI CHCESZ NAPISAĆ SWÓJ TEKST O LIDZE ZAGRANICZNEJ, WYŚLIJ MAILA. DLA NAJLEPSZYCH NAGRODY PIENIÄ˜Ł»NE!
[email protected]
[email protected]
[email protected]
[email protected]





