Puszczanie Pawia, czyli krótka historia degrengolady

redakcja

Autor:redakcja

28 września 2011, 09:21 • 5 min czytania

Wielu kibiców w Polsce martwi się, że uznane piłkarskie firmy pokroju Ruchu czy Górnika stać co najwyżej na miejsce w środku tabeli. Są też osoby, którym doskwiera brak w ekstraklasie GKS Katowice czy Pogonii Szczecin. Znaleźliby się i tacy, którzy tęsknią za dawnymi mistrzami z Szombierek Bytom. I wielu będzie narzekać, że kiepska sytuacja tych klubów wynika ze specyfiki naszego kraju: 44 lat komuny, ponad 20 lat brutalnej transformacji i ogólnie kulejącej gospodarki. A to przecież bzdura. Takie sytuacje zdarzają się bowiem także w innych ligach. W ligach krajów znacznie bardziej rozwiniętych gospodarczo, znacznie bardziej zakochanych w futbolu i operujących znacznie większymi kwotami transferowymi. Przykro mi bardzo – los Ruchu, Górnika czy Szombierek interesować może fanów polskiej kopaniny. W Anglii jest klub, który zaliczył tak spektakularny upadek, że słyszał o tym cały świat. Ten klub to Leeds United.
Krótkie przypomnienie: trzy tytuły mistrza Anglii, pięć tytułów wicemistrzowskich, dwa Puchary UEFA/Miast Targowych, finał i półfinał Pucharu Mistrzów, Miast Targowych i Zdobywców Pucharów, Puchar Anglii, dwie Tarcze Wspólnoty… Na dodatek jedno z największych miast Wielkiej Brytanii, ogromna rzesza fanów nie tylko w samym mieście Leeds, legendarny stadion Elland Road. I wielkie nazwiska: Don Revie, Billy Bremner, Jack Charlton, Ian Rush, Eric Cantona, Tony Yeboah. Sorry, ale Górnik z Ruchem wysiadają.

Reklama

Klub raz grał lepiej, raz gorzej, ale większość czasu spędzał w najwyższej klasie rozgrywkowej. I w sumie wszystko było dobrze, aż w końcu niejaki David O’Leary postanowił zmontować ekipę, która namiesza w Anglii i Europie. Działo się to na przełomie XX i XXI wieku gdy w zespole „Pawii” pojawiła się nagle spora grupa utalentowanych graczy. W tamtym czasie O’Leary przejął po Georgu Grahamie doświadczonych piłkarzy w osobach Nigela Martyna, Lucasa Radebe czy Davida Batty’ego oraz młodych gniewnych: Lee Bowyera, Iana Harte’a, Harry’ego Kewella, Jonathana Woodgate’a czy Alana Smitha. Klub zaczął regularnie występować w europejskich pucharach, a działacze poczuli, że mogą dołączyć do grona najlepszych angielskich zespołów. A żeby tego dokonać, trzeba było zacząć wydawać pieniądze. W 2000 roku udało się awansować do Ligi Mistrzów. Wtedy chyba włodarzy klubu trochę poniosło. Zaczęli wydawać po kilkadziesiąt milionów funtów na jedno okienko transferowe. Kupili w tym czasie m.in. Rio Ferdinanda, Robbiego Keane’a czy Robbiego Fowlera. Popisali się też genialnym transferem niejakiego Setha Johnsona z Derby County za 7 mln funtów. Czy ktoś w ogóle pamięta takiego piłkarza?

Zespół grał świetnie. Prezentowali zabójczą mieszankę twardej brytyjskiej gry w defensywie z szybkim ofensywnym futbolem. Kości rywali trzeszczały po interwencjach Radebe czy Danny’ego Millsa (prawego obrońcy o wyglądzie boksera), a bramkarze przeciwników załamywali ręce po atakach Kewella, Smitha, Bowyera i innych młokosów. Drużyna osiągnęła półfinał Ligi Mistrzów, ale jednocześnie nie potrafiła zapewnić sobie występu w tych rozgrywkach na kolejny sezon. Władze zdały sobie sprawę, że chyba mają problem z pieniędzmi. I tu zaczyna się historia, którą trudno pojąć. 

Reklama

Wiadomo, trzeba było zacząć sprzedawać piłkarzy. Podejście było proste: „tracimy na jakości sportowej, ale nadrabiamy straty finansowe, a po jakimś czasie wszystko wraca do normy”. Ludziom, którzy zajmowali się w tamtych czasach pieniędzmi klubu z Elland Road, należałoby zabronić dotykania banknotów o nominałach większych niż 10 funtów. Klub sprzedawał piłkarzy za gigantyczne kwoty. Odchodzili wszyscy jak leciało. Ferdinand, Fowler, Kewell, Woodgate, Keane, Dacourt. Wcześniej klub zyskał niemałą sumę za Hasselbainka. Przez krótki czas Leeds zarobiło na transferach około 100 mln funtów. Zarobiło i spadło z Premier League co pociągnęło za sobą kolejne transfery. Wychowanek klubu, Alan Smith odszedł do wielkiego rywala – Manchesteru United czym dość poważnie podpadł kibicom „Pawii” (podobnie jak niedługo wcześniej Rio Ferdinand). Ale co tam, jedziemy dalej: Paul Robinson, James Milner, Mark Viduka – kolejne miliony w kasie klubu. W zasadzie nie wiadomo co się stało z tymi pieniędzmi, bo niedługo potem klub został ukarany -10 punktami na starcie sezonu Championship i spadł do League One, w którym na dzień dobry dostał -15 punktów. Oczywiście wszystko ze względu na problemy finansowe. To był prawdziwy majstersztyk. Działacze sprzedali wszystkich, potrafiących grać piłkarzy doprowadzając do katastrofy sportowej. Mimo uzyskania gigantycznych sum, doprowadzili klub także do katastrofy finansowej. A następnie się zmyli zostawiając cały bałagan sędziwemu Kenowi Batesowi, byłemu właścicielowi Chelsea (notabene klubu też niezbyt lubianego w Leeds).

Leeds po kilku sezonach zaciskania pasa gra w Championship. W zeszłym sezonie nie udało się awansować do Premier League, choć zabrakło stosunkowo niewiele. Skończyły się czasy wielkich gwiazd. Teraz zamiast Ferdinanda, Kewella czy Fowlera, w drużynie „Pawii” pierwsze skrzypce grają Szkoci Ross McCormack i Robert Snodgrass, Argentyńczyk Luciano Becchio czy wychowanek klubu Jonny Howson. Nie kupuje się już piłkarzy za wielkie kwoty, tylko sprowadza za darmo (np. fińskich weteranów – Forsella i Vayrynena). Po nieudanym szturmie na Premier League w zeszłych rozgrywkach, teraz podopiecznym Simona Graysona ma się udać. Ale póki co nie wygląda to najlepiej. Leeds gra w kratkę, zajmuje miejsce w środku tabeli i nie sprawia wrażenia zespołu, który miałby zdominować rozgrywki. Pocieszeniem może być fakt, że do rozegrania mają jeszcze 38 spotkań. Bo niższe ligi angielskie to chyba najdłuższe rozgrywki świata, gdzie sytuacja może zmienić się 5 razy w trakcie sezonu. Niech tylko władze klubu trzymają się z daleka od wielkich transferów. Zarówno do klubu jak i z klubu. Ostatnie dziesięciolecie dało przykład, że w tym klubie należy unikać jakichkolwiek kontaktów z dużymi kwotami. Tak będzie bezpieczniej, lepiej postawić na wychowanków.

SZYMON PISAREK

JEŚLI CHCESZ NAPISAĆ SWÓJ TEKST O LIDZE ZAGRANICZNEJ, WYŚLIJ MAILA. DLA NAJLEPSZYCH NAGRODY PIENIÄ˜Ł»NE!

[email protected]
[email protected]
[email protected]
[email protected]

Najnowsze

Reklama

Weszło

Reklama
Reklama