Plaga kontuzji ponownie dotknęła AC Milan. W najbliższym czasie na boisku nie zobaczymy Ibrahimovicia, Pato i Robinho, którzy w poprzednim sezonie, zdobywając w Serie A 42 bramki, stanowili o sile ataku Rossonerich. Plaga urazów i niedyspozycja największych gwiazd może mieć jeden pozytywny efekt dla 18-krotnych mistrzów Italii. Massimiliano Allegri musi w tej chwili zaufać nowemu nabytkowi AC Milan – Stephanowi El Shaarawy’emu. Najlepszy gracz poprzedniego sezonu Serie B może, wcześniej niż przypuszczano, zacząć wymiernie wpływać na wyniki Rossonerich. W spotkaniu Milanu z Udinese już w 19. minucie kontuzji doznał Alexandre Pato. Max Allegri, nie miał wielkiego pola manewru i wprowadził na boisko zaledwie 18-letniego El Shaarawy’ego. Przed spotkaniem, opiekun Rossonerich, pytany czy da szansę „Faraonowi” tłumaczył, że zawodnik jest jeszcze za młody, by obarczać go tak dużą presją. Los jednak okazał się przewrotny i El Shaarawy wcześniej niż się spodziewał otrzymał szansę debiutu na San Siro. W ciągu 70 minut spędzonych na boisku udowodnił, że drzemie w nim ogromny potencjał. Potrafił zachować spokój, dobrze rozumiał się z Antonio Cassano i co najważniejsze, z zimną krwią zamienił podanie FantAntonio na wyrównującą bramkę.
Oczekiwania wobec byłego zawodnika Genoi momentalnie zostały wywindowane do granic możliwości, dlatego przed spotkaniem z Ceseną Allegri próbuje ostudzić rozgrzane kibicowskie głowy: „El Shaarawy ze względu na swój wiek potrzebuje spokoju, nie narzucajmy na niego dodatkowej presji”. Szkoleniowiec AC Milan dba również o to, by sam zawodnik zbytnio nie uwierzył w swoją wielkość: „El Shaarawy zdobył bardzo ważną bramkę, ale w jego grze jest jeszcze wiele do poprawienia”.
Od początku swojego pobytu w klubie z Via Turati „Il Faraone” musi radzić sobie z ogromną presją. Na wstępie Adriano Galliani nazwał go „nowym Kaką” i nie szczędził komplementów, które nie zawsze przynoszą pożądane efekty. W poprzednim sezonie El Shaarawy brylował na boiskach Serie B. Mimo kontuzji, która na kilka tygodni wyłączyła go z rywalizacji zdołał rozegrać 25 spotkań, w których zdobył 7 bramek. Trafił również dwukrotnie w półfinałach baraży o awans do Serie A, pomagając Padovie w awansie do decydującej rozgrywki. W finale jego zespół przegrał jednak z Novarą i pożegnał się z marzeniami o grze we włoskiej elicie.
Jak przyznaje – gra w Milanie od zawsze była jego marzeniem. Przeprowadzka z Ligurii do Lombardii nie była jednak łatwą decyzją. Kibice w portowym mieście nienawidzą wylansowanego Mediolanu i można się domyślić, że decyzja El Shaarawy’ego nie przypadła im do gustu. „Faraon” by uniknąć nadmiernego szykanowania i poniekąd zablokować te praktyki postanowił…usunąć swoje konto z facebooka. Z pewnością nie przyszło mu to łatwo, bo jak zdradził włoskiej prasie miał blisko pięć tysięcy znajomych. Z aktami dyskryminacji ze strony kilku idiotów El Shaarawy spotkał się również na boiskach Serie B. Jak wyznał w wywiadzie dla magazynu SportWeek niektórym nie podobało się to, że posiada egipskie korzenie – „Zdarzało się, że niektórzy próbowali mnie zdeprymować. Trochę się nasłuchałem na swój temat – pieprzony Egipcjaninie, spierdalaj, nikt nie chce cię tutaj oglądać”. Napastnik Milanu nie przejmował się jednak idiotycznymi zaczepkami i swoją wartość zawsze próbował udowodnić na boisku. To się opłaciło, bo u boku Rolando Bianchi’ego z Torino został uznany najlepszym zawodnikiem zaplecza włoskiej Ekstraklasy.
El Shaarawy zaskakuje umiejętnościami prezentowanymi na boisku a także szczerością w wywiadach, których musi udzielać coraz więcej. Zapytany przez włoskich dziennikarzy o najbardziej frapującą postać ze składu Milanu odpowiedział – „Zdecydowanie Ibra, ze względu na jego charakter. Chciałbym sprawdzić czy rzeczywiście jest taki wymagający i surowy dla innych. Czy naprawdę jest, jak to mówią, skurwysynem. Oczywiście w pozytywnym sensie”.
Idolem El Shaarawy’ego jest Marek Hamsik, z którym miał okazję spotkać się przy okazji meczu Napoli – Milan. Massimiliano Allegri zdradził przed tą konfrontacją, że „Faraon” miał plan wymienić się koszulkami z rozgrywającym „Azzurrich”. Z pewnością były zawodnik Genoi ma szansę pójść drogą Słowackiego pomocnika, który w Serie A debiutował w barwach Brescii w wieku niespełna 18 lat.
Ważny test El Shaarawy’ego czeka w sobotni wieczór. Na San Siro przyjedzie, szukające pierwszych punktów w tym sezonie, Cesena. Mistrzowie Włoch muszą to spotkanie wygrać, a „Faraon” ponownie może zachwycić kibiców Rossonerich i przekonać Maxa Allegrego, że mimo młodego wieku jest w stanie podołać presji, jak czynili to najwięksi z największych.
PIOTR DUMANOWSKI
JEŚLI CHCESZ NAPISAĆ SWÓJ TEKST O LIDZE ZAGRANICZNEJ, WYŚLIJ MAILA. DLA NAJLEPSZYCH NAGRODY PIENIÄ˜Ł»NE!
[email protected]
[email protected]
[email protected]
[email protected]