Cudowna i niezwykle skuteczna – tak kiedyś mówiono o taktyce, która dziś nazywana jest antyfutbolem i odchodzi w niepamięć. Organizację obrony wypiera nacisk na piękną, ofensywną grę. Wszyscy chcą grać jak Barcelona, ale to właśnie catenaccio okazało się receptą na zatrzymanie katalońskiej maszyny. Postanowiliśmy sprawdzić, co zostało z systemu wprowadzonego niegdyś przez Helenio Herrerę na włoskie boiska i prześledziliśmy przypuszczalne ustawienia taktyczne kilku drużyn z Serie A na najbliższą kolejkę.
Czwarta seria spotkań rozpoczyna się od meczu Bologna – Inter. Goście przyjadą już z nowym trenerem, Claudio Ranierim, który miał bardzo mało czasu na przygotowanie drużyny po swojemu. Wygląda jednak na to, że zmieni system gry i nie będzie grał trzema obrońcami, jak to często zwykł robić jego poprzednik – Gian Piero Gasperini, który zmieniał taktykę praktycznie co mecz. Teraz ma być więcej stabilności, a i wszystko wskazuje na to, że będzie też bardziej defensywnie.
Nie dość, że czwórką obrońców, to jeszcze z trzema teoretycznie defensywnymi pomocnikami. Możliwe, że Cambiasso i Zanetti zagrają w jednej linii, a Obi nieco przed nimi. Takie ustawienie będzie jednak wymagało sporo kreatywności od Mauro Zarate, który zagra za dwójką napastników. Bardziej cofnięci wyjdą gospodarze, którzy nastawiają się na grę na własnej połowie i szukanie okazji do skontrowania rywala. Powstaje więc pytanie: czy Inter poradzi sobie w ataku pozycyjnym? Szczególnie, biorąc pod uwagę zestawienie ich środkowej linii.
Ciekawa pod tym kątem jest także Novara, która ostatnio ograła Inter, a teraz wybiera się na spotkanie z Atalantą. I to właśnie gospodarze wydają się podchodzić do meczu bardziej asekuracyjnie.
Atalanta nastawia się więc na grę skrzydłami, a Novara liczy na powstrzymanie ich zasiekami powstającymi po zbliżeniu się trójki pomocników do formacji obronnej. Goście chcą zdominować środek boiska, który będzie odciążony przez dwóch napastników, na których będą musieli skupić się obrońcy.
Natomiast z trzema obrońcami, zamierza wystąpić Udinese na wyjeździe w Cagliari. I akurat tam, taka taktyka może przynieść oczekiwane rezultaty, bo gospodarze raczej nie powinni stwarzać wielkiego zagrożenia atakami z bocznych stref. Będą raczej upatrywać swojej szansy w tym, że uda się przecisnąć jakąś piłkę w okolice „szesnastki” do Nene lub Thiago Ribeiro, a pomocnicy rywala nie zdążą wrócić do defensywy.
Na pierwszy rzut oka, może zaskakiwać ustawienie, w jakim Juventus zamierza wystąpić na stadionie Catanii…
Antonio Conte prezentuje wyjściowe ustawienie, które daje sporo swobodę interpretacji, w zależności od zdarzeń na boisku. 4-2-4 przeradzające się w 4-4-2 to bardzo skuteczna taktyka, ale jednocześnie bardzo trudna do realizacji. Dużo zależeć będzie od duetu Pirlo – Marchisio, który jest kluczowy przy płynnych zmianach nastawienia. Z kolei, Catania wyjdzie teoretycznie trójką napastników, ale dwójka z nich będzie poruszać się w bocznych sektorach boiska i wspierać pomocników w grze obronnej.
I tak to teraz wygląda. Taktyka poszła do przodu i to dosłownie, bo nikt nie myśli już o zabezpieczaniu defensywy od tyłu, a raczej, wspiera ją się od strony środka boiska.
JEŚLI CHCESZ NAPISAĆ SWÓJ TEKST O LIDZE ZAGRANICZNEJ, WYŚLIJ MAILA. DLA NAJLEPSZYCH NAGRODY PIENIÄ˜Ł»NE!
[email protected]
[email protected]
[email protected]
[email protected]



