Jose Bakero pokazał klasę – zero wywyższania się

redakcja

Autor:redakcja

21 września 2011, 16:25 • 2 min czytania

Fajnie, naprawdę fajnie zachował się Jose Mari Bakero po wtorkowym zwycięstwie Lecha z Chrobrym Głogów. Bask ostro posłodził trenerowi gospodarzy na konferencji i trzeba przyznać, że może i trochę przesadził, ale pokazał klasę.
– Chciałem gorąco pogratulować trenerowi Chrobrego. Obserwowaliśmy jego zespół w spotkaniu z Turem Turek i widzieliśmy, że to są ludzie, którzy chcą grać w piłkę nożną i starają się to robić. Tym większe gratulacje, że z podobnym założeniem przystąpili do meczu z nami. Gra przeciwko takiemu rywalowi sprawiła mi bardzo dużo przyjemności – komplementował Jose Mari, który stwierdził też, że mecz był dla jego drużyny o wiele cięższy niż może wskazywać na to końcowy rezultat. Zauważył również, że o wygranej zdecydowały umiejętności indywidualne jego piłkarzy, ale nie da się ukryć, że w drugiej połowie, gospodarze odstawali także pod względem fizycznym.

Jose Bakero pokazał klasę – zero wywyższania się
Reklama

No i nic dziwnego, bo… – To był nasz czwarty mecz w ciągu dziesięciu dni. Ciężko jest grać z takim przeciwnikiem, mając tak mało czasu na przygotowanie. Bo czym jak nie walką i zaangażowaniem fizycznym mieliśmy możliwość wygrać ten mecz? Trochę szkoda, że nie mieliśmy wcześniej wolnego całego tygodnia – zaznaczył Irek Mamrot, trener głogowian.

Mamrot pewnie jeszcze długo zapamięta tę konfrontację, a to za sprawą przyjacielskiego odruchu ze strony byłego gracza Barcelony.

Reklama

– Chciałbym wymienić się z trenerem numerami telefonów. O ile oczywiście się zgodzi – mówił Bakero klepiąc po plecach Mamrota. – Być może zagramy w przyszłości jakiś sparing. Poza tym, trenerzy to w większości ludzie bardzo samotni, z podobnymi kłopotami. Miło jest więc pogadać z kimś, kto ma podobne problemy, przemyślenia. Często potem słyszę: tak, ja też mam to samo – mówił szkoleniowiec Lecha.

Jakby to powiedział klasyk: Bakero zareagował pozytywnie. Nawet bardzo pozytywnie. To pewnie będzie olbrzymi kop do dalszej pracy dla młodego trenera, który jeszcze niedawno musiał dorabiać rozwożąc gazety po nocach. Tak się zastanawiamy, czemu polskich szkoleniowców nie stać na takie gesty życzliwości wobec trenerów z niższych lig? Może boją się, że im jeszcze zabiorą posadę?

TOMASZ KWAŚNIAK

Najnowsze

Polecane

Turniej 12 Skoczni w Deluxe Ski Jump! Walczą Paczul, Białek i inni

Jakub Radomski
0
Turniej 12 Skoczni w Deluxe Ski Jump! Walczą Paczul, Białek i inni
Reklama

Weszło

Reklama
Reklama