Ronaldo się nosi, Guardiola się asekuruje, a inni szykują się na oglądanie ich pleców… Czyli kilka dni w hiszpańskiej prasie między europejskimi pucharami a ligą.
15 września – CZWARTEK
– Gwiżdżą na mnie, bo mi zazdroszczą, że jestem ładny, bogaty i wielki – te słowa wypowiedziane przez Cristiano Ronaldo po meczu z Dinamem Zagrzeb usłyszał już chyba cały świat. Portugalczyk miał prawo być podirytowany, bo raz, że Jerko Leko zdewastował mu kostkę, a dwa, że chorwaccy kibice przez cały mecz skandowali „Lionel Messi, Lionel Messi!”. CR też zresztą odniósł do Argentyńczyka, mówiąc, że „niektórzy są nietykalni i sędziowie traktują ich fantastycznie”.
Faul Leko na Cristiano:
A tu wypowiedź piłkarza Realu dla tych, którzy znają hiszpański:
– Możliwe, że sfaulowałem Ronaldo, ale nie miałem zamiaru zrobić mu krzywdy. Zawsze idę na piłkę. Nie sądzę, żeby to była poważna kontuzja. To zwykłe zderzenie i mam nadzieję, że zagra w następnym meczu (…). Wszyscy wiemy, że Ronaldo jest trochę arogancki – tłumaczył się Leko w rozmowie z wysłannikiem „Marki”.
“Za dużo Ribery’ego jak na Villarreal” – tak brzmi tytuł relacji meczowej w „Marce” ze zwycięstwa Bayernu nad Villarrealem w Lidze Mistrzów. To pierwsza przegrana Villarrealu na Estadio Madrigal w historii występów w CL.
Barcelona jest zainteresowana jednym z najbardziej obiecujących piłkarzy Valencii, Paco Alcacerem. Już w sierpniu wykładała za niego 3 miliony euro, ale ta oferta została odrzucona. 18-latek ma umowę do 2013 roku, ale jeśli do czerwca nie znajdzie się w kadrze pierwszego zespołu, może odejść za darmo. Wywalczył sobie taki zapis przy podpisywaniu kontraktu. Sprytnie.
16 września – PIÄ„TEK
Rezerwowi Realu są zdenerwowani, że nie dostają szans gry. Mecz z Dinamem był trzecim z rzędu, w którym wyszła ta sama jedenastka. A od początku sezonu tylko dwunastu zawodników Realu grało od pierwszej minuty. Sytuacja najbardziej irytuje Raula Albiola, który powoli oddala się od wyjazdu na Euro 2012.
A tu podsumowanie meczów i minut piłkarzy „Królewskich”:
Atletico nie zawiodło oczekiwań i ograło Celtic 2:0, a bohaterami zostały nowe nabytki, Falcao i Diego, którzy strzelili po bramce. Dziennikarze „Marki” zwracają uwagę, że za Celtikiem zdecydowanie bardziej stoi przeszłość niż przyszłość. Co ciekawe, trener Szkotów, Neil Lennon, stwierdził, że jest szczęśliwy, bo jego zespół zagrał dość dobrze.
Athletic Bilbao pokonał natomiast Slovan Bratysława zaledwie 2:1, ale hiszpańscy dziennikarze i tak są zadowoleni. Zachwycił ich szczególnie występ Ikera Muniaina. Zresztą, co będziemy Wam tłumaczyć…
17 września – SOBOTA
Rozmowa z trenerem Levante, Juanem Ignacio Martinezem.
Mecz Levante z Realem jest w cieniu “bogatego, ładnego I dobrego piłkarza”, jak sam siebie nazwał Cristiano Ronaldo. Co pan o tym sądzi?
Cristiano jest ikoną i w momencie, kiedy to powiedział, już zaczął żałować, bo walory Realu nie są takie, jakimi je przedstawił. Był rozgrzany napięciem tego spotkania i zdenerwowany tym, co się działo. Nic poza tym.
Jak zatrzymać piłkarza o takiej chciwości i umiejętnościach, jakie ma Ronaldo?
Nikt nie zna formuły, jak go zatrzymać. Jego możliwości są niewyczerpane. Jestem zwolennikiem fair play i nie jestem za ostrym wchodzeniem w Cristiano, ale to oczywiste, że trzeba trzymać go krótko. Nie możesz zostawić metra przestrzeni. Trzeba być czujnym, bo on robi różnicę i decyduje o wynikach meczów.
– W tym roku prawdopodobnie niczego nie wygramy. Nie obiecuję, że nie wygramy zupełnie niczego, tak jak nie obiecywałem żadnego z dwunastu tytułów, które zdobyliśmy przez trzy lata, ale zapewniam, że zagramy tak, jak z Realem Sociedad i z Milanem. Na naszej drodze na pewno zostawimy sporo remisów i porażek. Jeśli któryś z działaczy chce czegoś więcej, niż pokazaliśmy z Milanem, trzeba będzie zmienić zawodników albo… – wypalił na konferencji przed meczem z Osasuną przezorny Pep Guardiola.
Przewidywane składy na dzisiejszy mecz Barcelony z Osasuną.
TOMASZ ĆWIÄ„KAŁA







