Anglicy na razie w tyle za Polakami. Zamiast o aferach jak ta z Wiertniczej pisze się o oknie transferowym, Wengerze i jeszcze raz Wengerze. Zapraszamy na przegląd prasy.
WTOREK – 30 sierpnia 2011
***
DAILY STAR
Siedem stron o piłce, ale samego czytania nie więcej niż piętnaście minut. Dwie pierwsze strony można zamknąć w jednym zdaniu: Stoke chce Croucha, a Newcastle – Santona z Interu. Nic więcej. Negocjacje, negocjacje, na koniec pewnie finalizacja. Bardziej prawdopodobne jest przejścia Santona, bo Crouch chce za dużą tygodniówkę. W Stoke nie płaci się więcej niż 40 tys. funtów, a ten zażyczył sobie 65.
Dalej jeszcze większe nudy. Cleverley z Manchesteru opowiada, że zwycięstwo nad Arsenalem pokazuje, że United znowu są faworytem rozgrywek, a Edin Dżeko na drugiej stronie mówi praktycznie to samo, tyle że o City. Ciężkie, naprawdę ciężkie jest życie angielskiego dziennikarza, który z kilkuzdaniowej rozmówki pod kiblem, z oficjalnych regułek na konferencji musi potem zbudować tekst na całą kolumnę.
Na koniec tekst o Wengerze. Najdłuższy i chyba najciekawszy. Francuz zdaniem dziennikarzy „Daily Star” ma 48 godzin na uratowanie posady. Dwa dni, w których albo ściągnie na Emirates wielkie nazwiska i na chwilę rozładuje napięcie wśród kibiców albo dalej będzie upierał się przy swoim i ostatecznie przegra. – To smutna historia, jeśli spojrzy się jak dużo Wenger dał angielskiej piłce – autor tekstu pisze, jakby już za chwilę, za momencik Francuz naprawdę miał zostać wywieziony na taczce.
THE INDEPENDENT
Otwieramy środowe wydanie i od razu zaskoczenie. Wreszcie jakiś poważny tekst. Coś więcej niż transferowe plotki i bla, bla, bla piłkarzy. „The Independent” serwuje nam artykuł o wielkich trenerach. O tym, że nie każdy trwa wiecznie ,nie każdy może wygrywać w nieskończoność i nawet, jeśli przez naście lat był w klubie Bogiem, to prędzej czy później zostanie pogoniony.
Przykładów jest wiele. Bill Nicholson (szesnaście lat w Tottenhamie, zwolniony po czterech pierwszych porażkach w 1974 roku), Bob Paisley (dziewięć lat w Liverpoolu), Bill Shankly (15; Liverpool), Jock Stein (14; Celtic), Stan Cullis (14; Wolverhampton), Brian Clough (19; Nottingham). No i na koniec… Wenger (15; Arsenal). Oczywiście ze znakiem zapytania.
Dalej duża kolumna z zachwytami nad drużynami z Manchesteru i meldunek z Tottenhamu. Na White Hart Lane ktoś wpadł na pomysł, żeby przetestować Owena Hargreavesa. Faceta, który przez ostatnie lata tylko się leczył, a który twierdzi, że jest w stanie rozegrać 40 meczów w sezonie. Dowiadujemy się też, że Crouch raczej nie pójdzie do Stoke i przynajmniej do zimy zostanie w Londynie.
Poza tym ciekawy tekst porównujący skład Manchesteru i Arsenalu. O tych drugich zwykło się mówić, że to dzieciaki, że nie mają doświadczenia, że Wenger przesadza z tym odmładzaniem składu. Tymczasem średnia wieku United w niedzielnym meczu wyniosła… 23 lata. Można? Można. Warto też zwrócić uwagę na taką oto ramkę.
THE GUARDIAN
Znowu rzuca się w oczy napis, że Arsenal ma dwa dni, żeby uratować sezon. Czyli albo transfery albo wegetacja. „Guardian” podrzuca nawet nazwiska piłkarzy, którzy mieliby sprowadzić ekipę Wengera na dobre tory. Koreańczyk Park Chu-young (Monaco), Yann M’Vila (Rennes), Eden Hazard (Lille), Marvin Martin (Sochaux), Gary Cahill (Bolton). Podobno najbliżej przejścia jest ten pierwszy, ale tak szczerze mówiąc – jakoś go nie widzimy. Niech przejdzie, pewnie coś pogra, ale czy to jest zawodnik, który ma uratować Wengerowi posadę? Dlaczego na pięć potencjalnych wzmocnień tylko jedno dotyczy obrońcy?
Dalej niezły tekst o Lotharze Matthausie. Facet w piątek był w Monaco, w sobotę przemieszczał się po Niemczech, m.in. posiedział kilka godzin w domu w Monachium, a w niedzielę był już w Bułgarii. Prowadzona przez niego kadra za chwilę zmierzy się z Anglią i jak czytamy w artykule – dla byłego reprezentant Niemiec będzie to najważniejszy mecz w trenerskiej karierze. Bułgaria ma bowiem dużą szansę na awans do Euro 2012.
DAILY MAIL
Na starcie „Why the window transfer is broken”, czyli taki sobie tekścik o transferowym oknie, które zdaniem wielu trenerów powinno zamykać się przed rozpoczęciem sezonu. Optują za tym m.in. Villas-Boas, Wenger i Redknapp. No i Fabio Capello, który z trudem akceptuje sytuacje, w której dwóch czołowych zawodników reprezentacji zamiast skupiać się na meczach z Bułgarią i Walią non stop negocjuje, jeździ i myśli o przenosinach last minute.
„– Musimy zebrać specjalny komitet i coś z tym zrobić – powiedział o całej sprawie Michel Platini w 2008 roku. Od tego czasu nie zmieniło się NIC”
Dalej duży tekst o Edinie Dżeko i jego metamorfozie na początku nowego sezonu. Poza tym dużo ramek newsowych, m.in. Liverpool odrzucił ofertę Chelsea, która interesuje się Raulem Meirelesem.
PAWEŁ GRABOWSKI
JEŚLI CHCESZ NAPISAĆ SWÓJ TEKST O LIDZE ZAGRANICZNEJ, WYŚLIJ MAILA. DLA NAJLEPSZYCH NAGRODY PIENIÄ˜Ł»NE!
[email protected]
[email protected]
[email protected]
[email protected]




