Zebrało się Kamilowi na żarty: – Szkoda naszej pracy, bo się nabiegaliśmy…

redakcja

Autor:redakcja

21 sierpnia 2011, 23:13 • 1 min czytania

– Zarówno z Ruchem, jak i Górnikiem przegraliśmy na własne życzenie. Ulegliśmy nieustępliwości Górnika. Szkoda tylko naszej pracy, bo się nabiegaliśmy i nawalczyliśmy przez 90 minut. Mimo to, zabrzanie stworzyli sobie więcej sytuacji. Mieli chyba większą wolę zwycięstwa niż my – powiedział Kamil Kosowski, pomocnik Bełchatowa.
„Mieli chyba większą wolę zwycięstwa niż my” – to jedyne prawdziwe zdanie, ale większą wolę zwycięstwa mają nawet zawodnicy Washington Generals. Gdyby ktoś nie wiedział, to ci, których praca polega na tym, by nie przeszkadzać w przedstawieniu Harlem Globetrotters i zebrał widowiskowy łomot. Naprawdę, po tak żenującym meczu – najbardziej żenującym meczu rozegranym w 2011 roku na polskich boiskach – wypadałoby się zapaść pod ziemię ze wstydu, a nie mówić, że „szkoda tylko naszej pracy, bo się nabiegaliśmy i nawalczyliśmy przez 90 minut”.

Zebrało się Kamilowi na żarty: – Szkoda naszej pracy, bo się nabiegaliśmy…
Reklama

Naszej pracy? To była praca? Nabiegaliśmy się? A kto tam biegał? Nawalczyliśmy? Halo, halo? Kto tu robi z kibiców idiotów?

Biegania nie było, walki nie było, a praca wykonana tak, że należałoby się jankowe „wypierdolenie dyscyplinarne”. Trzymajmy się faktów.

Reklama

Najnowsze

Reklama

Weszło

Reklama
Reklama