Obcy bogowie

redakcja

Autor:redakcja

21 sierpnia 2011, 18:38 • 7 min czytania

SerieA staje się bardziej międzynarodowa. W kadrach zespołów z każdym rokiem pojawia się coraz więcej zawodników pochodzących spoza Italii. Aktualnie najlepszym graczem ligi jest Szwed bałkańskiego pochodzenia – Zlatan Ibrahimović. Jak było w latach wcześniejszych? Przedstawiamy własny, co za tym idzie, subiektywny ranking najlepszych stranierich grających na Półwyspie Apenińskim. W zestawieniu pominęliśmy zawodników z lat 50-60tych i starszych, bo trudno porównywać tak odległe futbolowo epoki.
20. Pato

Obcy bogowie
Reklama

Popularny „Kaczor” z pewnością mógłby znaleźć się nieco wyżej, ale ze względu na młody wiek umieściliśmy go na końcu naszej klasyfikacji. Na pewno zasłużył by znaleźć się w tak zaszczytnym gronie. Debiutował w SerieA w wieku zaledwie 17 lat. Jako najmłodszy zawodnik w historii przekroczył granicę 50 bramek. Uwielbiany przez kibiców w stolicy Lombardii, w szczególności przez córkę premiera Berlusconiego – Barbarę. Jeśli nie opuści Mediolanu może skutecznie walczyć o pobicie kolejnych klubowych i ligowych rekordów.

19. Dejan Savicević

Reklama

Jeden z bohaterów finału Ligi Mistrzów z 1994 roku, w którym Milan 4:0 rozbił FC Barcelonę. Członek wielkiego Milanu lat 90. Konsekwentnie stawiał na niego Fabio Capello, a Dejan odpłacał mu się ważnymi bramkami. Niezbyt medialny, nie zyskał takiej popularności jak koledzy z drużyny, ale i tak był ważną częścią zespołu Rossonerich. Aktualnie, odpowiednik Grzegorza Laty w Czarnogórskim Związku Piłki Nożnej.

18. Oliver Bierhoff

Jeden z trzech obok Antonio Di Natale i Marcio Amoroso król strzelców SerieA wywodzący się z Udinese. Po transferze do Mediolanu nie zdołał już uzyskać tytułu Capocannoniere, ale stworzył groźny duet napastników wraz z Andriyem Shevchenką. U boku Lottara Mattheusa najlepszy niemiecki zawodnik występujący na Półwyspie Apenińskim. Po mistrzostwo Italii sięgnął z Milanem, ale najbardziej owocny okres w karierze spędził na Stadio Friuli. Mistrz Europy i wicemistrz świata z reprezentacją Niemiec, ale na ten temat nie będziemy się rozpisywać.

17. Antonio Careca

Dzisiejsze Napoli opiera się na współpracy Marka Hamsika, Ezequiela Lavezziego i Edisona Cavaniego. W latach największego splendoru ekipy ze Stadio San Paolo pierwsze skrzypce grało trio Ma-Gi-Ca: Maradona, Giordano, Careca. Trudno sobie wyobrazić zdobycie mistrzostwa Włoch i Pucharu UEFA bez udziału Brazylijczyka, który, może zabrzmi to obrazoburczo, był z tej trójki najlepszy pod względem technicznym. Brakowało mu jednak błysku Maradony.

16. George Weah

Zwiedził w swojej karierze masę klubów, ale najbardziej owocny okres zapisał w Mediolanie. Najlepszy, pochodzący spoza Europy zawodnik w historii AC Milan. Po swoim pierwszym sezonie w koszulce Rossonerich nagrodzony „Złotą Piłką”. W stolicy Lombardii, jeszcze do niedawna, wierzono, że zastosowanie znajdzie powiedzenie: „jaki ojciec, taki syn” i George Weah Jr. również zrobi w stolicy mody błyskotliwą karierę. Nie zdołał jednak przebić się do pierwszego zespołu i po zaledwie jednym sezonie w drużynie Primavery przeniósł się do Szwajcarii.

15. Javier Zanetti

Zawodnik nie do zdarcia. Lata mijają, a Javier Zanetti wciąż pozostaje jednym z najlepszych bocznych obrońców w SerieA. W najbliższym sezonie może zbliżyć się do blisko 600 ligowych występów w barwach Interu.

14. Falcao

Nie Radamel a Paulo Roberto. Na początku lat 80-tych najlepiej zarabiający zawodnik na świecie. Oczywiście dzisiaj 10 tysięcy funtów tygodniowo nie robi na nikim wrażenia, ale wtedy były to pieniądze, o których wielu zawodników mogło tylko pomarzyć. Dwukrotnie sięgnął z Romą po CoppaItalia, a w roku 1983 mógł cieszyć się z drugiego w historii klubu i pierwszego od ponad 40 lat Scudetto.

13. Samuel Eto’o

Najprawdopodobniej pójdzie w ślady Falcao i po przejściu do Anzhi Machaczkała zostanie najlepiej zarabiającym zawodnikiem na świecie, inkasując 20 milionów euro za sezon. Z Interem zdobył już wszystko , ale mimo tego wielu twierdzi, że na futbolową emeryturę jest jeszcze za wcześnie.

12. Zlatan Ibrahimović

„Nikt nie posiada potencjału Zlatana. On i Marco Van Basten są identyczni pod względem elegancji” – tak komplementował Szweda Fabio Capello. Zlatan to fenomen. Jego arogancja pozwoliła mu bez skrupułów przywdziewać koszulki Interu i Milanu. Uwielbiany i równie mocno znienawidzony, ale przede wszystkim świetny. Król strzelców w barwach Interu, wciąż czeka na tytuł capocannoniere w koszulce Rossonerich.

11. Gabriel Batistuta

Gdy przychodził do Romy z miejsca posadził na ławce Vicenzo Montellę. Fabio Capello preferował zawodników wysokich a Batistuta na warunki fizyczne narzekać nie musiał. Spłacił kredyt zaufania. Mimo wcześniejszego, siedmioletniego, pobytu we Florencji, dopiero po przeprowadzce do Rzymu sięgnął po upragnione Scudetto. Z 200 bramkami na koncie Batigol ma mocną pozycję w dziesiątce najlepszych strzelców SerieA.

10. Pavel Nedved

Zaczynał w Lazio, ale prawdziwy potencjał pokazał w zespole Juventusu. Z zespołem z Turynu wspiął się na najwyższe futbolowe szczyty a prawdziwie przywiązanie do klubowych barw pokazał pozostając na Delle Alpi po degradacji zespołu do SerieB. Obok Alessandro Del Piero najpiękniej grający zawodnik Starej Damy na przestrzeni ostatnich kilku latach. Prawdziwy czempion, boiskowy furiat. Na takiego lidera Juventus będzie musiał jeszcze poczekać.

9. Frank Rijkaard

Zdobył jedyną bramkę w finale Pucharu Europy w 1990 roku. W każdym sezonie sięgał z Milanem po kolejne trofea. Świetnie rozumiał się z dwójką rodaków Ruudem Gullitem i Marco Van Bastenem. Aktualnie znajduje się na peryferiach poważnego futbolu, ale w centrum poważnych pieniędzy – selekcjoner reprezentacji Arabii Saudyjskiej.

8. Kaka

Ostatnio zniknął z pierwszym stron gazet. Mimo tego, we Włoszech, wciąż wspominają go z rozrzewnieniem. Adriano Galliani marzy o jego powrocie, ale by do tego doszło, najpierw Kaka wrócić musi do dawnej dyspozycji. Jeszcze nie tak dawno, bo w 2007 roku dał Milanowi zwycięstwo w Lidze Mistrzów.

7. Andriy Shevchenko

Ostatni w historii AC Milan król strzelców SerieA. Wydawało się, że po podbiciu Półwyspu Apenińskiego, bez problemów sięgnie po najwyższe laury na Wyspach Brytyjskich. Coś jednak nie zagrało i w trudnych do wyjaśnienia okolicznościach, Shevchenko, po odejściu z San Siro przestał błyszczeć, a szkoda. Mimo tego sytuujemy go wysoko, bo w Italii na początku XXI wieku był jednym z najlepszych.

6. Ronaldo

Z pewnością nie czuł związku z klubowymi barwami. Real, Barcelona, AC Milan, Inter – nie miał problemów z aklimatyzacją, żonglując niecierpiącymi się ekipami. Mimo tego wszędzie potrafił wznieść się na wyżyny. W pierwszym sezonie w Italii, w wieku 21 lat, wybrany najlepszym zawodnikiem rozgrywek. We Włoszech nikt nie ma wątpliwości, Ronaldo jest tylko jeden. Prawdziwy Il Fenomeno.

5. Ruud Gullit

Gwiazda Milanu Arrigo Sacchiego. Zdobył dwa Pucharu Europy i trzy Scudetto. Wyróżniał się nie tylko ze względu na finezyjną fryzurę. Niesamowicie silny, świetnie panował nad piłką. Można dyskutować kto był lepszy, Gullit czy Van Basten. Pierwszy raz sięgnął po Złotą Piłkę. Drugi, najwięcej w historii, aż trzykrotnie.

4. Zinedine Zidane

Zawsze grał z głową. I nie pijemy tutaj do finału mundialu z 2006 roku. Po prostu widział więcej niż inni. W ciągu pięciu lat spędzonych w Juventusie Turyn dzielił i rządził wraz z Edgarem Davidsem. Mimo takiej konkurencji to Zizou był najlepszy. Dwukrotnie wybierany najbardziej wartościowym zawodnikiem SerieA, dlatego nie mogło go tutaj zabraknąć.

3. Michael Platini

Kolejny wielki Francuz w historii Juventusu. Wśród kibiców cieszył się większą popularnością niż Zidane, dlatego też usytuowaliśmy go na podium. Jedynie Szwed Gunnar Nordhal i Michael Platini zdołali trzy razy z rzędu sięgnąć po tytuł najlepszego strzelca SerieA. Co jeszcze wzmaga podziw? Francuz dokonał tego, grając na pozycji ofensywnego pomocnika. Trzykrotnie sięgnął również po Złotą Piłkę.

2. Marco Van Basten

Długo zastanawialiśmy się Van Basten czy Platini? Komu przydzielić drugie miejsce. Postawiliśmy na Holendra, choć nawet w tym momencie wciąż towarzyszą nam wątpliwości. Obaj byli po prostu genialni, obaj trzykrotnie zdobywali Złotą Piłkę i odgrywali kluczowe role w przeżywających rozkwit ekipach Juventusu i Milanu. Marco Van Basten, nie tylko, niebywale efektywny, ale również efektowny. Grał pięknie. Kibice przychodzili na San Siro specjalnie dla niego.

1. Diego Maradona

Tutaj nie mieliśmy już wątpliwości. Przy ustalaniu zestawienia tylko w tym miejscu nie pojawiło się ani jedno skreślenie. Maradona był najlepszy. Na Rai Sport wciąż można oglądać archiwalne spotkania z jego udziałem. Podziwiać, porównywać, choć trudno znaleźć jakiś punkt odniesienia. Neapol kochał Diego, a on odpłacał się tym samym, choć czasami przysparzało mu to kłopotów.

PIOTR DUMANOWSKI

Piszcie swoje typy w komentarzach.

JEŚLI CHCESZ NAPISAĆ SWÓJ TEKST O LIDZE ZAGRANICZNEJ, WYŚLIJ MAILA. DLA NAJLEPSZYCH NAGRODY PIENIÄ˜Ł»NE!

[email protected]
[email protected]
[email protected]
[email protected]

Najnowsze

Anglia

Była gwiazda Premier League może trafić do więzienia

Maciej Piętak
1
Była gwiazda Premier League może trafić do więzienia
Niemcy

Królowie horrorów w Niemczech. Ekipa Polaka jest w tym najlepsza

Maciej Piętak
0
Królowie horrorów w Niemczech. Ekipa Polaka jest w tym najlepsza
Reklama

Weszło

Reklama
Reklama