Smuda opowiada bajeczki dla naiwnych, a tak naprawdę nie dopełnił obowiązków

redakcja

Autor:redakcja

19 sierpnia 2011, 15:16 • 2 min czytania

To było do przewidzenia. Selekcjoner Franciszek Smuda nagle zaczął udawać, że naprawdę zna Ivo Pękalskiego i że jemu żaden talent nie umknie. Oto fragment wywiadu z selekcjonerem z dzisiejszego „Przeglądu Sportowego”.
Ivo Pękalski, mówi to coś panu?

Pomocnik Malmoe. Chłopak wyjechał z rodzicami z Rzeszowa do Szwecji. We wtorek na mecz rewanżowy eliminacji Ligi Mistrzów Malmoe z Dinamem Zagrzeb poleci jeden z moich współpracowników, by obejrzeć go w spotkaniu, porozmawiać z nim. Już jakiś czas temu dostawaliśmy sygnały, że tego chłopaka warto sprawdzić. Naprawdę nie jestem leniem, ani nie są nimi moi współpracownicy, nie przysypiamy, więc pytanie czy słyszałem o Pękalskim, zalatuje mi złośliwością.

Zalatuje złośliwością? Nie przysypiamy? Dziwnym trafem dopiero dziennikarz „PS” musiał napisać kilka dni temu o Pękalskim, żeby ktoś zaplanował wyjazd na jego mecz. A chłopak nie gra w piłkę od miesiąca i nie gra od dwóch. Rozgrywki w lidze szwedzkiej toczą się systemem wiosna-jesień, co oznacza, że na początku listopada ZESZفEGO ROKU Pękalski wywalczył mistrzostwo Szwecji. Na początku listopada, czyli… Policzmy: grudzień, styczeń, luty, marzec, kwiecień, maj, czerwiec, lipiec, sierpień. Dziewięć miesięcy temu. Dziewięć miesięcy!

Smuda opowiada bajeczki dla naiwnych, a tak naprawdę nie dopełnił obowiązków
Reklama

A selekcjoner, któremu czas przed Euro ucieka, mówi nam: – Tak, słyszałem, w przyszłym tygodniu ktoś go obejrzy!

Chłopak grał przez cały 2010 rok w podstawowym składzie, został wybrany odkryciem sezonu, wywalczył mistrzostwo. A w sierpniu 2011 roku selekcjoner mówi: – Spoko wodza, za chwilę go obejrzymy! I jeszcze dodaje coś o złośliwości. I udaje, że o Pękalskim wiedział dużo wcześniej, ale dziwnym trafem ktoś wybierze się do Szwecji dopiero po artykule w „PS”. Czy Smuda naprawdę sądzi, że wszyscy wokół niego są aż tak naiwni?

Reklama

W czasie gdy Pękalski już był objawieniem całej ligi szwedzkiej, reprezentacja grała z Kamerunem, Ukrainą, Australią, USA, Ekwadorem, Wybrzeżem Kości Słoniowej, Bośnią i Hercegowiną, Mołdawią, Norwegią, Litwą, Grecją, Argentyną, Francją i Gruzją. W tym czasie na pozycji defensywnego pomocnika zdążył zagrać nawet Dariusz Pietrasiak. Gdy ten właśnie Pietrasiak grał, w meczu z Australią, Pękalski robił karierę w lidze szwedzkiej i musiał od tamtej pory minąć rok, by selekcjoner powiedział: – Za chwilę sprawdzimy, co z Pękalskiego za piłkarz!

Jak to nazwać inaczej niż niedopełnieniem obowiązków?

Najnowsze

Anglia

Była gwiazda Premier League może trafić do więzienia

Maciej Piętak
1
Była gwiazda Premier League może trafić do więzienia
Niemcy

Królowie horrorów w Niemczech. Ekipa Polaka jest w tym najlepsza

Maciej Piętak
0
Królowie horrorów w Niemczech. Ekipa Polaka jest w tym najlepsza
Reklama

Weszło

Reklama
Reklama