ŚRODA: prasa czeka na mecz z Gruzją, my czekamy na coś ciekawego

Dzisiaj w prasie głównie kadra i rozmówki z tymi samymi osobami – Polanskim, Błaszczykowskim, ewentualnie jeszcze ze Smudą. Ł»adnego rewelacyjnego materiału.

PRZEGLÄ„D SPORTOWY

„PS” dzisiaj najgorszy od kilku dni. Większość stron sportowych poświęcona jest zapowiedzi meczu reprezentacji Polski, ale nic tam szczególnie godnego uwagi – może tylko to, że Arkadiusz Głowacki sugeruje, że nie chce Polanskiego w kadrze. Ale właśnie – on tylko sugeruje, bawi się w niedopowiedzenia. I jest też mała rameczka, że sam Polanski prosi, by nazywać go Polanskim, a nie Polańskim, bo on nie ma „ń” w nazwisku. Na koszulce też „ń” nie będzie. Trzeba przyznać jedno – porusza się ten Ojgen z gracją słonia w składzie porcelany.

W części ligowej zwraca uwagę wywiad z Cristianem Diazem, który w swoim stylu, zupełnie niespodziewanie znowu przywalił Lenczykowi. „W fubolu też powinno się być dobrym człowiekiem, a trener Lenczyk nie jest dobrym człowiekiem. Myśli tylko o sobie”. Zdaniem Diaza Lenczyk byłby pewnie dobrym człowiekiem, gdyby myślał tylko o Diazie.

FAKT

„Fakt” mocniej ruszył ze sprawą Polanskiego i dla kontrastu wrzuca materiał o Miroslavie Radoviciu, który złożył wniosek o polskie obywatelstwo. Radović mówi: „Złożyłem wniosek o polskie obywatelstwo, ale nigdy nie zagram w biało-czerwonych barwach. Obcokrajowcy nie powinni występować w reprezentacji narodowej. Mam szacunek do waszego kraju, ale nie zamierzam być jak chorągiewka – mówi w rozmowie z Faktem najlepszy piłkarz Legii Warszawa, Miroslav Radović. Pomocnik cały czas liczy na uznanie selekcjonera Serbów, Vladimira Petrovicia”.

Dwie strony dalej mamy tekst o tym, że Tomasza Kafarskiego w Lechii Gdańsk miałby zastąpić Michał Probierz. Ale dla Kafarskiego mamy dwie bardzo dobre wiadomości. Pierwsza – teraz gra z Cracovią. Druga – po Cracovii gra z ŁKS-em.

SPORT

Im dłużej czytamy „Sport”, tym coraz bardziej mamy dość tej skostniałej gazety. Natłok treści, ale jak się to wszystko dobrze wyciśnie, to się okaże, że wszystko już wiedzieliśmy nie tyle wczoraj, co miesiąc temu. Do tego dzień w dzień wszędzie wypowiada się Radosław Gilewicz (tak jak w „PS” Grzegorz Mielcarski, z tym że Gilewicz grany jest chyba jeszcze mocniej). To jest inteligentny facet, ale jak widzimy jego opinie w każdym tekście, to zaczynamy się zastanawiać: – Czy to możliwe, by wiedział wszystko na każdy temat?

Rozśmieszył nas jeden fragment:

W klapkach z napisem „Vito 24” schodził po treningu kadry w Legnicy bramkarz reprezentacji Wojciech Szczęsny (21 l.). W reprezentacji oraz klubie nie ma tak dalekiego numeru.

– Co! Już to zauważyliście – zdumiał się Wojtek. – A ma je dlatego, że zgubiłem swoje – odpowiedział ze śmiechem. Klapki „Vito 24” należą do rezerwowego bramkarza Arsenalu Włocha Vito Mannone (23 l.), który w ekipie „Kanonierów” ma właśnie taki numer. Szczęsny ma tam numer 13, ale to nie przeszkadza, że zarówno w londyńskim klubie jak i w reprezentacji Polski jest numerem jeden.

Wojtku – powiedz, jakie chcesz klapki, to ci kupimy, tylko nie podpierdalaj obuwia kolegom.

SUPER EXPRESS

„SE” bierze pod lupę to, co my wzięliśmy jakiś czas temu, czyli poziom transmisji z meczów ekstraklasy. Fragment:

Realizacja ligowych transmisji to żyła złota. Canal+ płaci za to rocznie między 18,5 a 20 milionów złotych. Do tej pory za produkcję odpowiadała firma Multiproduction i robiła to znakomicie. W spółce Ekstraklasa SA zastanawiano się jednak, jak przejąć ten „kawałek tortu” dający tak duże pieniądze. Przed tym sezonem się udało. Ekstraklasa powołała wraz z firmą U.Com spółkę Live Park (Ekstraklasa ma 51proc. akcji). I teraz to Live Park przeprowadza transmisje. Niestety, z marnym skutkiem.

Są też wywiadziki z Polanskim i Błaszczykowskim, ale to dzisiaj mamy w każdej gazecie (jedno zdanie z Błaszczykowskiego zacytujemy: „Gra Arboledy w kadrze to jednak temat, którego my, piłkarze, do końca nie akceptujemy. Mamy 40-milionowy kraj i chyba dość polskich piłkarzy, którzy umieją grać w piłkę. Często oni są lepsi od tych, którzy chcą otrzymać paszport”). Z oryginalnych materiałów, ten o 15-letnim Bakero, który trenuje w Lechu…

– Jon dysponuje nieprzeciętnymi umiejętnościami, wyróżnia się szczególnie techniką. Świetnie prezentuje się na pozycji rozgrywającego, ma zadatki na prawdziwego playmakera. Właśnie taką rolę pełni w moim zespole – mówi „Super Expressowi” Patryk Kniat, szkoleniowiec trampkarzy starszych w Lechu.

GAZETA WYBORCZA

Krótki wyciąg ze wszystkiego, co o kadrze można przeczytać w innych gazetach. W sumie – tutaj najmniej rozwlekle, a i tak dowiecie się wszystkiego. Ale żeby było jasne – i tak już wszystko wiecie na sto procent.