No, trochę to stare, ale dopiero teraz wpadło nam w ręce. Jacek Kacprzak startował w wyborach, a reklamował się, jakby ubiegał się o kontrakt w klubie. Szkoda, że jeszcze nie dodał, ile strzelił goli… Musimy powiedzieć Andrzejowi Kubicy i Grześkowi Szamotulskiemu, żeby pod żadnym pozorem nigdy nigdzie nie kandydowali, bo jak będą chcieli wypisać wszystkie kluby, w których grali, to miejsca na ulotkach zabraknie.
Reklama