Pożegnanie z kukułką

redakcja

Autor:redakcja

02 sierpnia 2011, 19:27 • 3 min czytania

Kibice, którzy co tydzień oglądają Premier League znają ich doskonale. Ci mniej obyci raczej też. Obaj z talentem, charakterem, nierzadko buzującą głową. Był moment, że wielu widziało ich w reprezentacji Anglii. Ł»e już za moment, za momencik wskoczą na miejsce rozleniwionych gwiazdorów. Kevin Nolan i Joey Barton – dwójka zawodników, która znalazła się ostatnio na sporym zakręcie.
Nie mamy zamiaru przypominać ich burzliwych karier. Pisać, że Barton to ten, co pokazuje kibicom Evertonu tyłek, wali pięścią w brzuch Mortena Gamst Pedersena, a Sylwestra spędza zwykle na komisariacie. Nie będzie też nic o tym, że Nolan to jego ugrzeczniona wersja, bo jedyne, co robi, to namiętnie zbiera mandaty, a na boisku skacze sędziom do gardła. Nie, nie o to chodzi. Interesują nas wyłącznie ich ostatnie losy. Sezon, w którym jeden został wybrany najlepszym piłkarzem klubu, a drugi strzelił najwięcej goli. Wypowiedzi ekspertów mówiących, że należy ich sprawdzić w kadrze. No i letnie okno transferowe, podczas którego sporo się w ich karierach pozmieniało.

Pożegnanie z kukułką
Reklama

Na dziś sytuacja wygląda tak: Nolana w klubie już nie ma, przeszedł do drugoligowego West Ham. Barton też za chwilę zmieni barwy. Zabawne, bo to właśnie ci piłkarze w poprzednim sezonie utrzymali Newcastle w lidze. Właściciel klubu Mike Ashley i jego świta na razie jednak jeszcze sobie tego nie uświadamiają. Jeszcze nie za bardzo wiedzą, co się dzieje. Tymczasem Newcastle coraz bardziej zaczyna przypominać klub kukułkę. Szczytem była sprawa Nolana, który po sześciu miesiącach rozmów uzgodnił wszystkie szczegóły nowego kontraktu, uścisnął dłoń dyrektora Llambiasa, a gdy przyszedł koniec sezonu usłyszał „sorry, ale jednak daliśmy ci trochę za dużo”.

Ostatecznie nie było żadnych negocjacji. Nie chcesz przystać na nasze warunki? Odejdź, nikt tu nie będzie po tobie płakał. Kibice jednak powoli zaczynają się denerwować. Gdzie są 35 mln funtów za Andy’ego Carrolla? Dlaczego nikt nie próbuje negocjować z piłkarzem, który strzelił w poprzednim sezonie 12 goli? Gdy podenerwowany Jose Enrique zadał podobne pytania na Twitterze, Ashley ukarał go grzywną w wysokości 100 tys. funtów. Pracodawca ma przecież zawsze rację.

Reklama

Teraz w ślady Enrique poszedł Barton. O tym, że świetnie odnajduje się w Internecie wiedzieliśmy od dawna, ale tego, że będzie cytował Orwella i „The Smiths”… hmm… tego się po nim nie spodziewaliśmy. To już nie ten sam, co zawsze chamski charakterek rzucający mięsem gdzie popadnie. Trzeba przyznać, że całkiem inteligentnie dogryza klubowym władzom. W efekcie od niedawna trenuje sam, a jego nazwisko wisi już na liście transferowej.

W sumie nie powinien jednak narzekać. Spójrzcie tylko na listę klubów, które go chcą. Są tam najwięksi, z Manchesterem United i Arsenalem na czele. I o ile Nolan, wybierając West Ham raz na zawsze zamknął sobie drogę do kadry (nie zadebiutował w niej podczas kilku naprawdę dobrych sezonów w Boltonie, nie zadebiutuje więc i teraz), to Barton może od sierpnia ruszyć z kopyta i w końcu przekonać do siebie Capello. Akurat o niego byśmy się nie martwili. To typ, który zawsze wypływa na powierzchnię.

Jedyne, co nas jeszcze zastanawia to obecna sytuacja Newcastle. Klubu, który ma za sobą ogromną liczbę pasjonatów i historię z legendarnymi piłkarzami w tle, a który od lat irytuje swoją przeciętnością. Niby z powrotem awansował do Premier League, niby w kilku meczach zagrał kapitalną, ofensywną piłkę (Aston Villa 6:0, Sunderland 5:1 albo choćby świetny comeback z Arsenalem 4:4), ale wciąż to wszystkie jakieś nijakie. Drużyna, której właściciel wygląda jak mechanik samochodowy, w dodatku latający po mieście w klubowej koszulce i wlewający w siebie browar jednym haustem, nie może być normalna. Rację miał chyba Kevin Keegan, gdy stwierdził że nie da się zbudować wielkiego, stabilnego Newcastle dopóki w klubie będzie rządził Mike Ashley. Barton i Nolan mogliby potwierdzić te słowa.

PAWEف GRABOWSKI

JEŚLI CHCESZ NAPISAĆ SWÓJ TEKST O LIDZE ZAGRANICZNEJ, WYŚLIJ MAILA. DLA NAJLEPSZYCH NAGRODY PIENIÄ˜Ł»NE!

[email protected]
[email protected]
[email protected]
[email protected]

Najnowsze

Reklama

Weszło

Reklama
Reklama