Oddajmy głos Łukaszowi Surmie: – W jednym z takich starć, w środkowej części boiska, zrobiłem ruch do piłki i trafiłem Trałkę. Natomiast nadużyciem jest twierdzenie, że uderzyłem go w szyję. Przecież rywal jest dużo wyższy ode mnie. Niemniej jest mi przykro, bo nie powinno dojść do tej sytuacji.
Ł»e co? „Nadużyciem” jest twierdzenie, że Surma uderzył Trałkę w szyję? A niby gdzie – w jaja? Czy że w ogóle uderzenia nie było? O co chodzi Surmie? Skoro Trałka jest dużo wyższy, to już się nie da go uderzyć w szyję? Da się, jak najbardziej się da, co nawet zostało empirycznie udowodnione. A gdyby był niższy, to by pewnie dostał w zęby.
Surma zamiast gadać o „nadużyciach”, niech grzecznie przeprosi i odcierpi karę. Karę, na którą jak najbardziej zasłużył.