EKSTRAKLASA: Śląsk uratował remis, mecz Legii z Zagłębiem odwołany

Przedziwny mecz we Wrocławiu. Najpierw bramkę dla Górnika Zabrze strzelił Paweł Olkowski, a może Adam Banaś. Potem wyrównał Johan Voskamp, a może Cristian Omar Diaz. To znaczy – wyrównał Holender, ale nie wiadomo, czy sędzia to widział. A dobitkę Argentyńczyka widział na pewno.
Ha! W Fantasy Lidze na Wirtualnej Polsce mamy i Diaza, i Olkowskiego, dlatego apelujemy, by właśnie im zaliczyć te trafienia. Jak ktoś chce się jeszcze dołączyć do rozgrywek dla czytelników Weszło (fantasyliga.wp.pl), to podajemy numer: 330589228. Na tę chwilę jest tam już ponad 1500 zespołów!

Olkowski zaliczył dobry debiut, tylko mu trochę brakuje zdrowia. Chłopak się musi ogarnąć, bo to jednak żenada, jeśli 21-latek – wysportowany, bez chorób przewlekłych, bez nadwagi, chcący zarabiać pieniądze jako profesjonalny zawodnik – zaczyna słaniać się na nogach w 65 minucie. Grać może i umie, ale niech sobie pobiega wieczorami po parku albo do sklepu i z powrotem. W dawnym Górniku od samego biegania po flaszkę wyrobiłby sobie kondycję.

Górnik grał solidnie, Śląsk przebudził się po przerwie, trochę zamieszania narobił Voskamp – klocowaty i wolny, ale grać głową umie. Ktoś taki przyda się w lidze, w której 90 procent akcji rozgrywanych jest górą, a w której… prawie nikt nie potrafi skierować piłki głową w to miejsce, w które naprawdę chce. Potrafi Marcin Ł»ewłakow, potrafi Artjoms Rudnevs, chyba Michal Hubnik, a teraz jest Holender. Przy okazji polecamy wywiad, jakiego udzielił nam ten sympatyczny facet – jak ktoś nie czytał, to niech kliknie TUTAJ.

Drugi mecz, Legii z Zagłębiem Lubin, został odwołany ze względu na opady deszczu. Jak ktoś słusznie zauważył, Maciej Skorża wyznaczył nowe standardy w dziedzinie kamuflażu. Jak Legia gra, to nie ma transmisji, a jak jest transmisja, to Legia nie gra.

Na temat drenażu murawy na Legii nie będziemy się wypowiadali, bo zupełnie nie mamy o tym pojęcia. Faktem jest, że grać nie było sensu, bo piłka stawała w miejscu. Być może boisko przy Łazienkowskiej jest po prostu… za równe. Andrzej Iwan opowiadał nam, jak z Górnikiem Zabrze poleciał na mecz pucharowy z Glasgow Rangers i tam się wszyscy zdziwili, że jak się stanęło przy linii bocznej, to kolegę będącego po drugiej stronie boiska widać było tylko od kolan w górę. Tak sobie wtedy Szkoci radzili z ciągłymi opadami – na środku było najwyżej, żeby woda spływała. Ot, ciekawostka.

Na zdjęciu zawodnik Legii przeprowadza kontratak prawym skrzydłem.

Śląsk – Górnik 1:1 (Oceniał Zbigniew Mandziejewicz)

Śląsk: Kelemen 5 – Celeban 6, Pietrasiak 5, Wasiluk 5, Pawelec 5, Socha 3 (46 Voskamp 5) – Dudek 6, Sztylka 4 (74 Elsner 5), Mila 5, Gancarczyk 4 (60 Cetnarski 4) – Diaz 5

Górnik: Skorupski 5- Magiera 6, Danch 5, Banaś 6, Bemben 5, Pazdan 5 – Kwiek 6, Gierczak 6 (79 Przybylski), Olkowski 6 (89 Marciniak), Zahorski 5 – Milik 4 (55 Gołębiewski 3)