No to rusza liga. Polonia Warszawa ma podobno zagrać z Lechią Gdańsk bez udziału publiczności, ponieważ policja udaje, że ma jakieś zastrzeżenia do bezpieczeństwa na stadionie. Natomiast ŁKS Łódź ma zmierzyć się z Lechem Poznań też przy pustych trybunach – no, w najlepszym razie przy 999 fanach, bo Marek Chrzanowski, pożal się Boże prezydent Bełchatowa, uznał, że impreza masowa to utrapienie dla miasta.
Jak dla nas to utrapieniem jest Chrzanowski, z wykształcenia inżynier-mechanik, który myśli, że odkąd dostał w wyborach nieco ponad 9 000 głosów, to już może wszystko dowolnie zamykać, otwierać i przekładać. Wiadomo, że urzędnicy w Polsce nie pracują na rzecz zwykłych ludzi – skupiają się raczej na tym, by mieć święty spokój. Chrzanowski chce mieć święty spokój. Pewnie dlatego poszedł do polityki. On oczywiście powie, że przyjazd hordy z Łodzi byłby dramatem dla spokojnego Bełchatowa i musi dbać o interes swoich wyborców. Jasne…
Ciekawi nas jedno – GKS Bełchatów wynajął stadion ŁKS-owi. Miasto jest jednym z właścicieli klubu (jako że jest jednym z właścicieli Bełchatowsko Kleszczowskiego Parku Przemysłowo Technologicznego). No to jak to – z jednej strony miasto wynajmuje innemu klubowi stadion i bierze za to pieniądze, a z drugiej strony uniemożliwia rozegranie meczu przy udziale publiczności? Przecież ewidentnie ktoś ku kogoś robi w konia i nawet się z tym nie kryje.
Nieźle: Polonia – Lechia bez kibiców, ŁKS – Lech prawie bez kibiców. Czekamy, co dalej. Sezon zaczyna się mniej więcej tak, jak kończył się poprzedni.
PS Z tym stadionem Polonii to się jeszcze okaże. Na razie podał taką informację „Fakt”, teraz policja skontrowała, że ona nie jest uprawniona do zamykania stadionów i niczego nie zamyka. Zobaczymy, czy to tylko dyplomacja, bo przecież wiadomo, że policja stadionu nie zamyka, tylko wydaje opinię, na podstawie której stadion jest zamykany.