Buntownicy z Eimsbuetteler

redakcja

Autor:redakcja

28 lipca 2011, 17:58 • 3 min czytania

Dawno, dawno temu, mniej więcej w połowie czternastego wieku, jak głosi legenda, Szwajcarscy górale, mając w perspektywie bitwę z regularnym rycerstwem austriackim, zwrócili się do Najwyższego tymi (lub w zależności od tłumaczeń, podobnymi) słowy: „Panie, jeśli uważasz, że powinniśmy wygrać, daj zwycięstwo swoim wiernym sługom. Jeśli uważasz, że powinni wygrać Austriacy, trudno, niech zwyciężają. Ale gdybyś przypadkiem nie wiedział co robić, nie rób nic i patrz jak my, Szwajcarzy, będziemy walczyć!”. I swoje wywalczyli. Być może Bóg był z nimi. Jedno jest pewne – zespół Eimsbuetteler TV opuścił nie tylko Bóg, ale i pierwsza i druga drużyna. Teraz wsparcie najwyższego się przyda, gdyż w meczu I rundy Pucharu Niemiec z drugoligowym Greuther Fuerth są w gorszej sytuacji niż Szwajcarzy wieki temu.

Buntownicy z Eimsbuetteler
Reklama

Prezes klubu Frank Fechner, po otrzymaniu kilkudziesięciu wypowiedzeń od piłkarzy oznajmił na łamach prasy: „Musimy szukać nowej drużyny”. Być może spokój z jakim wygłaszał te słowa wynika ze znajomości realiów futbolu innych krajów. Tego typu rzeczy w Polsce są na poziomie najwyższej klasy rozgrywkowej, w Niemczech nawet i na szczeblu szóstym nosi znamiona folkloru. A poszło jak zwykle o pieniądze. Rewolucja, jaką dla prowincjonalnego klubiku był awans do rozgrywek centralnego szczebla, pożarła własne dzieci. Nagroda 110 tysięcy euro, które ETV otrzymało za osiągnięcie pierwszej rundy, zdaniem piłkarzy została podzielona niesprawiedliwie. Połowa miała pójść dla sekcji piłkarskiej, połowa na nową sztuczną murawę. Kiedy zaś inicjatywa futbolistów, by ich działka była wyższa, nie spotkała się z uznaniem władz, pierwsza drużyna odeszła z klubu. W akcie solidarności, druga zrobiła to samo.

Plakaty zapowiadające to spotkanie głoszą, że wystąpi w nim najmłodsza drużyna Eimsbuetteler w historii. W istocie, średnia wieku nie przekroczy 20 lat. Zagrają juniorzy, których największym osiągnięciem jest awans do ligi regionalnej w swojej kategorii wiekowej. Próby starć z rywalami z kategorii senior-ale nadal słabeusz wypadały bardzo mizernie. Rywale z ligi okręgowej nie pozostawili złudzeń (porażki 1:4 i 2:5). Tymczasem Greuther Fuerth nie zasypia gruszek w popiele i wysłało swoich obserwatorów na spotkanie ETV. Jeśli równie poważnie zamierzają podejść do tego spotkania, kroi się pobicie rekordu Pucharu Niemiec, który od czasów zawieruchy wojennej dzierżą VfB Knielingen i Stuttgarter Kikckers, kończący swoje spotkanie sprzed równo 70 lat rezultatem 0:17.

Reklama

Jak to zwykle bywa, rada nadzorcza uważa, że postąpiła słusznie. Piłkarzom zaś wtóruje trener, twierdząc, że zostali oszukani i że za ich sportowy wynik należało ich nagrodzić. Dla futbolu eimsbuettelskiego katastrofą odejście ich piłkarzy raczej nie będzie, wiele niżej spaść się nie da. Prawdopodobnie tylko i wyłącznie dzięki całemu zamieszaniu o klubiku jest teraz w Niemczech znacznie głośniej, niż gdyby przegrał kilkoma bramkami i odpadł. Przegra wprawdzie kilkunastoma, ale dzięki tym wydarzeniom da się zapamiętać. Osiemnastoletni golkiper zespołu Robin Geist uchodzi u siebie za „zabójcę karnych”. Jeśli do nich dojdzie, znaczy że Bóg jest Eimsbuettelaninem.

A my? Skądś taki folklor znamy u nas… Tylko kilka klas ligowych wyżej…

ANDRZEJ GOMOفYSEK

JEŚLI CHCESZ NAPISAĆ SWÓJ TEKST O LIDZE ZAGRANICZNEJ, WYŚLIJ MAILA. DLA NAJLEPSZYCH NAGRODY PIENIÄ˜Ł»NE!

[email protected]
[email protected]
[email protected]
[email protected]

Najnowsze

Anglia

Aukcje Johna Terry’ego. Na licytację trafi koszulka „poplamiona łzami”

Braian Wilma
0
Aukcje Johna Terry’ego. Na licytację trafi koszulka „poplamiona łzami”
Francja

Poznaliśmy triumfatorów Globe Soccer Awards. Bez zaskoczeń

Braian Wilma
6
Poznaliśmy triumfatorów Globe Soccer Awards. Bez zaskoczeń
Reklama

Weszło

Reklama
Reklama