Drugiego takiego chwalipięty jak Jerzy Engel to chyba w Polsce nie ma. Nawet jak udzielił wywiadu Interii na temat szkolenia młodzieży, to po prostu musiał też sobie zrobić dobrze.
– Kiedy prowadziłem Legię, to w zespole, który wychodził na boisko, było minimum siedmiu piłkarzy z Warszawy i województwa. Mimo to osiągaliśmy znakomite wyniki.
Oj, oj, oj… Znakomite wyniki? Znakomite?
Najpierw drugie miejsce, w następnym sezonie piąte, a w jeszcze następnym dymisja po czterech kolejkach, w których Legia zanotowała aż trzy porażki. Jeśli to są znakomite wyniki, to nazwiskiem Macieja Skorży, jako zdobywcy Pucharu Polski, powinno się nazwać jedną z trybun przy Łazienkowskiej.
Juruś… Wiesz, co jest dla ciebie najsmutniejsze? Ł»e na osiągnięcia to kasuje cię nawet ten facet: