Pisaliśmy niedawno o tym, że zdobycie Pucharu Polski przez Legię będzie tak naprawdę dla tego klubu katastrofą, ponieważ za tym pucharem schowają się ci wszyscy nieudacznicy, którzy doprowadzili do sportowej degrengolady przy Łazienkowskiej. I sportowa mizeria przeciągnie się na kolejne sezony.
Krótki cytat: „Puchar Polski dla Legii byłby przede wszystkim tragedią dla Legii. Legia dzisiaj nie potrzebuje sukcesu, tylko jeszcze jednej klęski, aby nadchodzący wstrząs na Łazienkowskiej był wielki i aby drgania odczuwalne były na wszystkich szczeblach klubowej drabiny. Sukces tylko ten wstrząs zamortyzuje. Sukces tylko zamąci obraz, będzie stanowił alibi dla całej masy nieudaczników, jacy się po tym klubie kręcą. Sukces byłby trzymaniem przy życiu piłkarskiego trupa. I kibice Legii, zakochani w swoim klubie, powinni to zrozumieć”. I dalej: „Znając mentalność ludzi pracujących w Legii, tym jednym meczem – w razie zwycięstwa – wytłumaczą wszystkie swoje błędy i kompromitacje, byle tylko uratować posady. Potem uśmiechną się do was, drodzy kibice Legii, z ekranów telewizorów, tłumacząc się z porażek w sezonie 2011/2012, a może nawet 2012/2013. Wtedy pomyślicie: był moment, by zrobić porządek, ale Puchar Polski zaciemnił wszystko… Jedenaście porażek w lidze. Jeden punkt w sześciu meczach. Ale jeśli za chwilę Legia zdobędzie Puchar Polski, to jej spece od marketingu wmówią nam wszystkim, że to był dziwny, ale mimo wszystko dobry sezon. Ł»e na Łazienkowskiej coś się właśnie urodziło, że drużyna załapała, o co chodzi i że teraz trzeba tylko ustabilizować formę z finału. Usłyszymy, że kadra jest silna, że do tych zawodników trzeba dotrzeć i że to się właśnie udało. Pierwsze trofeum Skorży, będą następne”.
Doczekaliśmy się. Dziś przemówił pan Drabczyk (członek zarządu klubu, małym pocieszeniem może być fakt, że to tylko Drabczyk), który stwierdził: – Myślę, że Legia nie potrzebuje latem ofensywy transferowej. Chociaż to może wydawać się dla niektórych niewiarygodne, mamy bardzo silny zespół. Zdobyliśmy Puchar Polski bez żadnej porażki i mamy realne szanse na zajęcie drugiego miejsca w lidze.
Wow. Trzy kolejki do końca, a Legia ma realne szanse na drugie miejsce. Doprawdy niebywały sukces. Szkoda tylko, że realne szanse na drugie miejsce mają także: Jagiellonia, Śląsk, Lechia, Lech, Górnik, Ruch, a może nawet Polonia i Widzew. Generalnie to szansę na drugie miejsce ma pół ligi.
Aha, no i jak mówi Drabczyk, Legia nie przegrała żadnego meczu w rozgrywkach o Puchar Polski. Szkoda, że w lidze przegrała JEDENAŚCIE.
Przestrzegaliśmy. PRZESTRZEGALIŚMY. Drabczyki rozpoczynają medialny kontratak.