Józef Wojciechowski ma jeden, wielki problem. Otóż bardzo dużo osób wyczuło, że facet zanim wyrzuci, to najpierw jednak zatrudni i że zatrudnia bez specjalnych oporów, kogokolwiek. W związku z tym regularnie wciska mu się piłkarzy słabych, średnich i z rzadka dobrych. JW buduje najbardziej średni skład w historii naszej ligi – jednego średniaka zastępuje drugim, do tego na ławkę też bierze średniaka, a rywalizację chce podnieść, sięgając oczywiście po kolejnego średniaka.
Tam prawie wszyscy są tak samo średni (prawie, bo jest jeszcze Mierzejewski i Sobiech). Czyli – średni Gancarczyk, średni Jodłowiec, średni Pietrasiak, średni Trałka, średni Andreu, średni Bruno, średni Rachwał, średni Tosik, średni Sadlok. I tak dalej. Jak taka drużyna może grać, wiadomo – średnio. No i tak gra.
Wieść o tym, że w Polonii można za dużą kasę umieścić każdego i że to wprawdzie działa na krótką metę, ale działa, najwyraźniej rozniosła się po Europie. Teraz swój szrot na Konwiktorską próbują wciskać wszyscy. Spróbował też Mirko Poledica i mu się udało.
Cytowaliśmy ostatnio Poledicę: “Cotra jest tam wyróżniającym się zawodnikiem. Według moich informacji, RAD wyceniał go na 400 tysięcy euro”. Po takiej wypowiedzi, Wojciechowski powinien uznać Poledicę za osobę niepożądaną na klubowych obiektach – początkujący menedżer najwyraźniej z niego zakpił i próbował oszukać. “Wyróżniający zawodnik”. Dobre sobie.
Ale Poledica nie tylko próbował Wojciechowskiego oszukać – on to zrobił faktycznie. Polonia podpisała kontrakt z tym niedojdą z Bałkanów. Niedojdą, ponieważ ktoś, kto jest rezerwowym piłkarze w RAD Belgrad nie może być dobrym.
Przypominamy – bilans “wyróżniającego się zawodnika, wycenianego na 400 tysięcy euro” (prawa autorskie – Poledica) wygląda tak:
1. kolejka – nie grał
2. kolejka – nie grał
3. kolejka – nie grał
4. kolejka – nie grał
5. kolejka – nie grał
6. kolejka – nie grał
7. kolejka – grał minutę
8. kolejka – nie grał
9. kolejka – nie grał
10. kolejka – nie grał
11. kolejka – nie grał
12. kolejka – nie grał
13. kolejka – grał minutę
14. kolejka – grał 90 minut
15. kolejka – grał 90 minut
Najbardziej się pewnie cieszy “Kokos” – nie będzie samemu biegał po schodach.