Odpowiedź brzmi: NIE.
Menedżer Janusza Gola wysoko zawiesił poprzeczkę w kitowaniu. Chłopie, trzeba było najpierw palnąć, że interesuje się nim LASK Linz albo Kasimpasa (to teraz modny kierunek) – wtedy rzeczywiście mógłby być to straszak na innych potencjalnych kontrahentów. A tak po prostu wezmą cię za fantastę.