Sezon ogórkowy w pełni, skoro nie ma o czym pisać, a newsów transferowych jak na lekarstwo, dziennikarze “Polski The Times” postanowili possać trochę z palucha. Dziś umieścili w Polonii Warszawa Jana Urbana, chociaż były trener Legii wrócił niedawno do słonecznej Hiszpanii i w wywiadach kilka razy powtarzał już, że na pracę przy Konwiktorskiej się nie zdecyduje. Nie traktujcie tej informacji poważnie, bo z dobrego źródła wiemy, że Urban w Polonii na pewno nie będzie pracował. Może sam nawet by chciał, ale Józef Wojciechowski nie traktuje go zupełnie poważnie i jeśli miałby dać mu pracę, to chyba w roli magazyniera, który prałby po treningach spocone gacie Łukasza Trałki.
Oczywiście nie można wykluczyć, że kiedyś za podpowiedzią któregoś ze swoich wspaniałych doradców JW skusi się na Urbana. Ale najpierw Janek musiałby chyba zapracować na nazwisko w przeciętnym ligowym zespole osiągając z nim wynik w okolicach podium. Co prawda Polonia to obecnie mocno przeciętny zespół, ale według budowlanego bossa ciągle ma wywalczyć w tym sezonie mistrzostwo Polski. Podpowiadamy: z Janasem na pewno się to nie uda, z Urbanem także.
Na marginesie, często słyszymy, że Wojciechowskiego łatwo omamić, zaproponować mu rewolucję w składzie, wyrzucenie trenera i inne ważne decyzje. Transfery podpowiadają mu politycy, menedżerowie, o ocenę gry piłkarzy pyta dziennikarzy. Z jednej strony mądry przedsiębiorca, który zarobił miliony i sam rozkręcił spory biznes, z drugiej – niezorientowany w środowisku gość, który trwoni pieniądze i przepłaca tam, gdzie nie ma takiej potrzeby. Jego kasa, więc jego sprawa, ale trochę to jednak nielogiczne.