Reklama

Hardcorowy Koksu i garść porad dla ligowych pokrak

redakcja

Autor:redakcja

11 grudnia 2010, 14:13 • 1 min czytania 0 komentarzy

Nasza ukochana liga zasnęła na chwilę i już za nią tęsknimy, już siedzimy i główkujemy, co tu można udoskonalić, jak sprawić, żeby wiosną była lepsza (co tam – jeszcze lepsza, bo przecież i tak jest świetna!). Zima nas martwi. Co prawda zanim nasze urocze pokraki wyjadą na zielone dywany i będą szlifować formę na wiosnę, czeka ich kilkanaście dni wolnego. A wiadomo, że jak wolne, to sobie pozwalamy – na jedzenie w większych ilościach, na różne przyjemności (pączki?), itd. Okazuje się jednak, że można się obżerać jak świnia, a przy tym trzymać wyborną formę.
Jest taki facet, nie ważne jak się nazywa, przez innych nazywany jest pieszczotliwie “Hardcorowy Koksu”, który pokazał nam co to pasja i powinien wziąć w obroty wszystkich naszych ligowców. Z jego motto na ustach: “Nje ma opjerdalania sjee!”. Czy to nie sama prawda? Zresztą, słowa tu niczego nie oddadzą, to trzeba zobaczyć!

Hardcorowy Koksu i garść porad dla ligowych pokrak

P.S. Sądząc po akcencie, kolega z filmu mógłby najprędzej pomóc Jagiellonii Białystok. Taki Marcin Burkhardt, który zawsze walczył o potężną sylwetkę u niego w tydzień wyglądałby jak Cristiano Ronaldo…

Najnowsze

Komentarze

0 komentarzy

Loading...