Matusiak i Ślusarski w Młodej Ekstraklasie

Zamieszania w Cracovii ciąg dalszy. Przywrócili do pierwszej drużyny Michała Golińskiego, ale za to przesunęli do drugiej Bartosza Ślusarskiego i Radosława Matusiaka. Co ciekawe, podobno nie była to decyzja trenera, tylko “góry”. Szatałow – jak można usłyszeć tu i tam – na wieść o tych decyzjach miał się podać do dymisji, ale ta dymisja nie została przyjęta.
Hmm…

Niezłe wariactwo. Zostały dwa mecze do końca roku, oba na własnym boisku. Zatrudniony niedawno Jurij Szatałow chciał dalej stawiać na Ślusarskiego i Matusiaka, ale nie może, bo działacze zabronili. Po co zatrudniać szkoleniowca, jeśli to nie on ma podejmować decyzje personalne? Jak Szatałow może brać odpowiedzialność za niepowodzenie, jeśli na kilka dni przed meczem wyjmuje mu się ze składu dwóch podstawowych zawodników?

Matusiak i Ślusarski to może nie żadne wielkie asy, ale powiedzmy sobie szczerze – asów to w ogóle tam nie ma. A jak Szatałow chciał mieć ich w zespole, to nikt nie powinien mu się wtrącać (jak powiedziałby Małecki: wtrancać).

W Cracovii chyba mają problem z określeniem się – jeszcze walczymy o utrzymanie, czy już o awans w sezonie 2011/2012.