Reklama

Utarło się: Lech ma za wąską kadrę

redakcja

Autor:redakcja

15 listopada 2010, 14:04 • 2 min czytania 0 komentarzy

Najczęściej powtarzana głupota – w telewizji, w gazetach, przez kibiców: “Lech Poznań ma za wąską kadrę”. Co to znaczy, że Lech ma kadrę za wąską? Nawet były trener “Kolejorza”, Jacek Zieliński, mówi coś na ten temat, bo oczywiście o zbyt wąską kadrę musiał zapytać go dziennikarz. Tekst o Lechu bez stwierdzenia, że ma zbyt wąską kadrę jest tekstem niepełnym.
Tymczasem kadra Lecha wygląda tak:

Na bramkę: Burić, Kotorowski, Kasprzik.
Na lewą obronę: Gancarczyk, Henriquez.
Na środek obrony: Bosacki, Arboleda, Djurdjević, Wojtkowiak.
Na prawą obronę: Kikut, Wojtkowiak.
Na środek pomocy: Bandrowski, Injac, Stilić, Kriwiec, Możdżeń, Zapotoka, Drygas.
Prawa pomoc: Peszko, Kiełb.
Lewa pomoc: Kriwiec, Wilk.
Atak: Rudnevs, Tshibamba, Wichniarek (do niedawna), Chrapek, Mikołajczak (z powodu zbyt szerokiej kadry czasowo upchnięty w Bytomiu).

Oczywiście są pozycje lepiej i gorzej obsadzone, np. na prawą obronę Lech ma “tylko” dwóch dobrych jak na nasze warunki piłkarzy, przy czym Wojtkowiak w razie konieczności może też łatać dziury w środku defensywy. Ale nie popadajmy w paranoję – dwóch zawodników na każdą pozycję to naprawdę bardzo, bardzo dużo!

Spójrzcie na te wszystkie nazwiska. Czy to jest wąska kadra? Lech ma 25 piłkarzy. Problem może być inny – czy ci piłkarze są dobrzy. Ale stwierdzenie “zbyt wąska kadra” sugeruje problem liczby, a nie jakości zawodników. Liczba jest co najmniej wystarczająca.

Nikt nie kazał Zielińskiemu sprowadzać Krzysztofa Chrapka (za milion złotych) czy Jana Zapotoki, nikt nie kazał kupować Wichniarka czy Tshibamby (za ponad milion złotych). Ale nie mówmy, że liczba piłkarzy się nie zgadza, bo to absurd.

Reklama

Wąską kadrę to miała Legia jesienią 1996 roku (też grała w pucharach), która miała jednego bramkarza, łącznie pięciu obrońców (wliczając Artura Kupca, który się do niczego nie nadawał), sześciu pomocników i trzech napastników. Jak gdzieś się zwalniało miejsce, nieważne gdzie, to wchodził Dariusz Solnica.

Najnowsze

Komentarze

0 komentarzy

Loading...