Marek Jóźwiak, dyrektor sportowy Legii Warszawa, powiedział publicznie, że w grudniu złoży ofertę kontraktu Manuelowi Arboledzie. Mamy nadzieję, że wie, iż to nielegalne i że najwcześniej ma prawo odezwać się do niego w styczniu. A jak nie wie, to się właśnie dowiedział.
Ale samo zagranie – wyborne. Legia może nie być zainteresowana Arboledą, ale czemu nie spróbować uszczuplić kasy jednego z głównych rywali. My mu: – 450 000 euro! Lech daje 500 000? Licytacja! To my 535 000! Uuuu, Lech daje 550 000? To my się w takim razie grzecznie wycofujemy… 550 000 po raz pierwszy, 550 000 po raz drugi, 550 000 po raz trzeci, sprzedany!
Dla Legii zamącenie w stosunkach na linii Lech – Arboleda to koszt tylko kilku telefonów, a być może uda się uszczuplić kasę “Kolejorza” o dodatkowe pół miliona złotych? Zawsze coś.