Udało się utrzymać względnie wysokie miejsce w rankingu FIFA – spadliśmy dopiero na 69 pozycję, za Beninem (bo Uganda to już daleko przed nami). Pozycja 69 – jak wiedzą ludzie dorośli – nie jest najgorsza. Jednak możecie być pewni, że jeszcze kilka drużyn nas łyknie – gdzieś tam za nami nie wiadomo skąd wzięły się takie zespoły jak Senegal, Gruzja czy Łotwa.
* * *
Franciszek Smuda ma potencjalnego nowego obrońcę, z drugiej ligi niemieckiej – to 26-letni Markus Brzenska (byłby pewnie Brzeński, gdyby nie to, że to Niemiec). Najciekawsze jest tłumaczenie samego “Franza”, po raz kolejny potwierdzające tezę, że selekcjoner powinien dostać zakaz udzielania wywiadów, dla własnego dobra: “Nie można zlekceważyć piłkarza, który ma blisko dwa metry wzrostu, nie jest jeszcze za stary, a chce grać w naszej reprezentacji”.
Ma dwa metry i chce grać. No to faktycznie, nie można go lekceważyć. Ale czy Marcin Krzywicki z Cracovii nie chce grać? A Wasiluk? A – uwaga, uwaga – Marcin Prokop? Prokop też chce! Nawet wymyśliliśmy formułkę dla Frania, w jego stylu: “Prokop, chodź z nami pokop”.
W każdym razie po powoływaniu piłkarzy z wizami, przeszliśmy do kolejnego etapu selekcji.
* * *
Ten Brzanska w Polsce jest wprost zakochany.
Pytanie w “PS”: – Skąd pomysł, żeby występować w polskiej kadrze?
Odpowiedź: – Moim celem zawsze była gra w drużynie narodowej, marzyłem o meczach międzypaństwowych. Skoro jest szansa gry dla Polski, a ja przecież z tym krajem jestem w jakimś stopniu związany, to dlaczego nie spróbować?
* * *
Ewoluuje wersja Sławomira Peszki na temat spożycia alkoholu po meczu z Australią. Kilka tygodni temu mówił, że chodzi przecież tylko o jedno piwo do kolacji. Teraz jest już to kilka piw. Jak tak dalej pójdzie, to w okolicach Bożego Narodzenia dowiemy się, że Peszko wybombił półroczny zapas hotelowego alkoholu.