Sebastian Przyrowski nie mógł zagrać w meczu ze Śląskiem Wrocław, ponieważ w nocy przed spotkaniem bolał go ząb. Jak można było się spodziewać, rozwścieczyło to Józefa Wojciechowskiego, który w swoim stylu skomentował sprawę na łamach “Przeglądu Sportowego”:
– To jest skandal! Ja naprawdę nie rozumiem, jak profesjonalny piłkarz może nie wiedzieć, co ma w tym swoim dziobie? W tym tygodniu wszyscy przejdą prześwietlenia zębów, bo chcemy wiedzieć, czy podchodzą do swojego zawodu rzetelnie. Z trenerem Janasem zastanawialiśmy się, kiedy my mieliśmy podobne problemy. I mnie po raz ostatni bolał ząb w 1979 roku! Ja nie rozumiem, jak tak młody człowiek może nie dbać o higienę jamy ustnej. Dla mnie to jest nawet większa wpadka niż błąd Michała Gliwy.
W zasadzie, to ze wszystkim się zgadzamy. Z jednym tylko zastrzeżeniem. Ostatni raz ząb bolał Wojciechowskiego w 1979 roku? To chyba pod jednym warunkiem – że to był już ostatni, a te aktualne nie mają prawa boleć. No, chyba, że JW ma opiekę stomatologiczną lepszą niż Julia Roberts.
W związku z sytuacją Przyrowskiego, wszyscy piłkarze Polonii mają przynieść zaświadczenia od denstysty, że nie mają śmietnika w gębie. Dobrze, że “Przyrosia” nie zabolała prostata, bo dopiero by się zaczęło.