– Górnik grał nieustępliwie, nikt z nich nie odstawiał nogi. My chcieliśmy grać pięknie, grać piłką, ale nam to nie wychodziło. Górnik doszedł do zwycięstwa zaangażowaniem, bieganiem, walczeniem. Nie pokazywali może indywidualnych umiejętności, ale wszyscy walczyli i nadrabiali charakterem – powiedział po meczu w Zabrzu bramkarz Wisły Mariusz Pawełek.
I teraz pojawia się pytanie – czy kiedy piłkarz silniejszej (teoretycznie) drużyny mówi o przeciwnikach, że “nadrabiali charakterem”, to ma świadomość, że jednocześnie stwierdza, iż w jego zespole zabrakło zaangażowania? Nie można “nadrobić charakterem” i “dojść do zwycięstwa zaangażowaniem, bieganiem, walczeniem”, jeśli te cechy w równym stopniu występują u zawodników obu drużyn. Jest to natomiast możliwe wówczas, gdy jedna odpuszcza.
Pawełek mówiąc o zaangażowaniu Górnika, tak jakby deprecjonował, pewnie podświadomie, zawodników tego klubu – w stylu: oni nie potrafią grać tak jak my, za to się bardziej starają… I chyba sam nie rozumie, że to najbardziej kompromitujące stwierdzenie, jakie może paść z ust zawodowego piłkarza. To, że Górnik zagrał na sto procent nie może być okolicznością łagodzącą dla wiślaków. Bo gdyby na sto procent zagrali i jedni, i drudzy, wówczas dopiero decydujące byłyby umiejętności piłkarskie. A skoro tak nie było, skoro piłkarz Wisły przyznaje, że Górnik zaangażował się bardziej, to wypada zapytać: o co tu do cholery chodzi?
Piłkarz Wisły nie wprost, ale jednak przyznaje: – Przeszliśmy obok meczu. Pewnie nie chciał tego wyznać, tylko tak akurat wyszło, wygadał niechcący całą prawdę bez zastanowienia. W takim razie wypada podrążyć ten temat – skoro zagrali bez zaangażowania, to czy uważa, że klubowa księgowa powinna podejść do wykonywania przelewów z pełnym zaangażowaniem?
Piłkarzu ligowy, obojętnie który – wbij sobie do głowy, że nadzwyczajne zaangażowanie przeciwnika nie jest wymówką, wręcz przeciwnie. Każde stwierdzenie sprowadzające się do tego, iż przeciwnikowi bardziej zależało na odniesieniu zwycięstwa powinno być pretekstem do kar dyscyplinarnych. W piłce powinien wygrywać lepszy, a nie ten, któremu akurat bardziej się chciało…
Słowniczek dla najbardziej radykalnych kibiców, którzy może nie do końca sprawnie czytają między wierszami, za to chcieliby to wszystko dokładnie zrozumieć: bramkarz Mariusz Pawełek powiedział, że Wisła położyła lachę na ten mecz.