Nie trudno było zgadnąć, że nasz tekst na temat oszusta Sonny’ego Doumbouyi zaczną masową przepisywać inne media (i nie trudno było zgadnąć, że nie będą o nas wspominać – za bardzo nasza strona jest im nie w smak, za bardzo z nimi jeździmy). W każdym razie temat zrobił się głośny i… dziwi w tym momencie postawa Zagłębia Lubin.
Nie jest wstyd paść ofiarą oszusta – zdarzyć się to może każdemu, nawet osobie najbardziej czujnej. Natomiast nie można przechodzić nad tym do porządku dziennego. Już w sobotę wieczorem Zagłębie powinno wydać oświadczenie: “Ponieważ piłkarz Sonny Doumbouya oraz jego menedżer wprowadzili nas w błąd, kierownictwo Zagłębia postanowiło w trybie natychmiastowym wyrzucić piłkarza ze zgrupowania oraz zerwać jakąkolwiek współpracę ze wspomnianym menedżerem”.
Jakiś człowiek z Zagłębia, o której istnieniu dowiedzieliśmy się dopiero dzisiaj (Rafał Helbik), mówi, że co to za różnica, jakie CV ma piłkarz, ważne jak gra. Oczywiście, ważne jak gra. Ale nigdy, przenigdy nie można negocjować z oszustami. Jeśli idziesz pracować do banku i podajesz się za absolwenta SGH, a tak naprawdę skończyłeś zawodówkę budowlaną, to nikt nie patrzy, czy obsługujesz Excela, tylko wzywa policję. Jeśli udajesz wykwalifikowanego lekarza i chcesz przeprowadzać operacje na otwartym sercu, a w rzeczywistości najlepiej radzisz sobie z obsługą koparki – prokurator zaciera ręce.
Zagłębiu Lubin (i Sabo), nie idź tą drogą. Szanuj się. Pokaż, że tak z tobą pogrywać nie wolno. Wyraź oburzenie. Uderz pięścią w stół. Nie chowaj głowy w piasek. Oszustów należy gonić. Nawet gdyby miał to być oszust genialny (a nie przygłupi, jak ten Sonny) – też gonić. Tak jak nie negocjuje się z terrorystami, tak nie przymyka się oczu na kłamstwa.
PS A jak widzicie powyżej, Sonny już ma dziesięć lat mniej i za sobą fantastyczny sezon w Barcelonie:)
JAK DŁUGO TRZEBA CIĘ NAMAWIAĆ,
BYŚ WZIÄ„Ł TE DARMOWE 50 DOLARÓW?!
PO PROSTU KLIKNIJ