Koźmiński – fan zamiatania brudów pod dywan

redakcja

Autor:redakcja

09 maja 2010, 13:22 • 1 min czytania

Zbigniew Koźmiński, z zawodu działacz, wyraził swoję oburzenie, że ktoś w ogóle śmie zastanawiać się, czy mecz Lechii Gdańsk z Piastem Gliwice był czysty. Stwierdził: – Jest to skandal, przed chwilą rozmawiałem z przedstawicielami Ekstraklasy, powiedziałem im, że działają ze szkodą dla wszystkich klubów. W momencie, gdy korupcyjne sprawy wyciszyły się w Polsce, gdy piłka stała się znowu normalna i uczciwa, to sama spółka Ekstraklasa podjudza i zamieszcza jakieś insynuacje.
I dalej: – To z naszego grona, ze spółki wychodzi zły sygnał dla całej piłki, że to co wypracowaliśmy nie jest uczciwe. Sami zaczynamy kalać swoje gniazdo.

Reklama

Zbychu już jako rzecznik PZPN zasłynął z tego, że gada od rzeczy. I tak już mu zostało. Co stary Koźmiński chciał nam przekazać? Ł»e brudy trzeba zamiatać pod dywan? Ł»e pewne kwestie lepiej przemilczeć? Ł»e są pytania, których się na głoś nie zadaje? Ł»eby nie psuć atmosfery?


Jak śpiewał Kazik Staszewski w kawałku „فysy jedzie do Moskwy”:

To jest normalne, że się brzydzę przemocą
Zarówno tą małą, pod mym blokiem nocą
Jak i wielką, w imię pseudoszczytnych racji
Cicho, nie psuj nastroju przy kolacji…

Reklama

Najnowsze

Inne sporty

Lokalny pub, rzucenie pracy i dołek psychiczny. Historia Krzysztofa Ratajskiego

Jakub Radomski
1
Lokalny pub, rzucenie pracy i dołek psychiczny. Historia Krzysztofa Ratajskiego
Reklama

Weszło

Reklama
Reklama